Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga do reformy czy sposób myślenia?

Radosław Patroniak
Reforma piłkarskiej ekstraklasy to nie jest jak dla mnie ciekawy temat, ale wraca co jakiś czas jak bumerang, pewnie z tego powodu, że nie mamy innych pomysłów na podniesienie poziomu rozgrywek jak grzebanie przy jej formule. Przedstawiciele klubów znów mają się więc w grudniu pochylić nad tematem zastępczym. Podobno zwolenników zlikwidowania podziału na grupę mistrzowską i spadkową nie brakuje, bo coraz więcej trenerów i działaczy narzeka na zmęczenie sezonem i 37. kolejkami. Ten argument jest dziwny, bo przez lata wszyscy mówili, że w naszej lidze gra się za krótko i za rzadko.

Powrót do starej formuły może spowodować, że ponownie będziemy grali tylko 7 miesięcy w roku albo średnio co 10-12 dni. To byłoby zupełne oderwanie się od trendów światowej piłki – przyznaje były prezes Ekstraklasy SA, poznaniak Bogusław Biszof. Zgadzam się z tym co powyżej w 100 procentach, dodałbym tylko, że przed kolejną reformą rozgrywek należy się bronić też z tego względu, że obecna formuła jeszcze nie okrzepła, a każda zmiana powinna nastepować najszybciej po pięciu latach. No ale wiadomo Polacy to naród ludzi niecierpliwych i „filozofów”. Na stabilizację czegokolwiek patrzymy jak na wroga.

Awans z I ligi nie może być tylko i wyłącznie dobraniem się do środków, jakie generuje Ekstraklasa SA i życiem z tych środków. Kluby powinny mieć więcej wpływów z biletów i karnetów, od lokalnych sponsorów lokalnych, ze sprzedaży gadżetów – dodaje Biszof, sugerując, że klubowi działacze są mniej operatywni od stołecznych.

Z tą wypowiedzią akurat się nie zgodzę, bo to Ekstraklasa SA ma problemy ze znalezieniem sponsora tytularnego. Poza tym problem naszych klubów polega nie na generowaniu zysków, tylko na patologicznych wydatkach, czyli na przeznaczaniu zbyt dużych kwot na płace zawodników i trenerów, zamiast na szkolenie młodzieży i identyfikację fanów z drużyną (za mało organizuje się spotkań, za mało obowiązków pozaboiskowych mają piłkarze i za mało elastyczna jest polityka biletowa). A wzorów nie trzeba daleko szukać. Wystarczy pojechać do Czech i zobaczyć, że można mieć podobną ligę i trzy razy mniejsze koszty.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski