ŁKS Łódź - Lech Poznań 0:1: Oceniamy piłkarzy Kolejorza w pierwszym meczu Pucharu Polski

Matus Putnocky - 6

Niemal przez całe spotkanie był bezrobotny. W starciu z takim rywalem jak ŁKS mógł poćwiczyć wznowienia. Z tymi ostatnimi radził sobie całkiem dobrze.

Tomasz Cywka - 5

W pierwszej fazie meczu dość widoczny i aktywny. Potem zniknął z pola widzenia i po raz kolejny udowodnił, że chyba lepiej czuje się w środku pola.

Dimitrios Goutas - 5

Grek praktycznie wkomponował się już w zespół Kolejorza. Może nie jest drugim Sergio Ramosem, ale solidności nie można mu odmówić.

Rafał Janicki - 5

Nie robił kardynalnych błędów, ale przy nielicznych kontrach rywala za często tracił kontrolę nad sytuacją.
Wołodymyr Kostewycz - 5

Najbardziej pracowity z lechitów i często angażujący się w akcje oskrzydlające. Szkoda tylko, że zatracił precyzję przy dośrodkowaniach.

Łukasz Trałka - 4

Słaby występ kapitana, który wyróżniał się niecelnymi podaniami i strzałami. Dawał się też ogrywać piłkarzom z głębokich rezerw ŁKS.

Maciej Gajos - 3

Argumenty, że pomocnik Lecha to człowiek od czarnej roboty w tym sezonie straciły już na aktualności. „Gajowy” jest kompletnie bez formy.

Pedro Tiba - 6

Mistrz długich podań w pucharowym spotkaniu imponował zaangażowaniem i sprytem. To po jego akcjach pod bramką gospodarzy bili na alarm.

Kamil Jóźwiak - 5

Pierwszy kwadrans miał bezbarwny. Przebudził się dopiero w końcówce I połowy, kiedy przeszedł na lewą stronę i zaczął szarżować w swoim stylu.
Joao Amaral - 5

Portugalczyk jest najdroższy w Lechu, ale na pewno nie najlepszy. To on jednak ocalił lechitów w Łodzi przed totalną kompromitacją.

Christian Gytkjaer - 3

Duński snajper słabnie nam w oczach. Szybkościowo ustępował pierwszoligowcom. W takiej dyspozycji powinien być odesłany na ławkę.

Grali także:

Mihai Radut (3) – niewidoczny, zagubiony i bezproduktywny. Miał dobrą okazję, by trafić z wolnego z 17 metrów, ale przestrzelił.

Tymoteusz Klupś (5) – Tuż po wejściu na boisko bardzo dobrze obsłużył Gytkjaera. Potem też starał się być „pod grą”.

Piotr Tomasik – grał za krótko, by go ocenić.

Uczniowie piszą, a nauczyciele płaczą! HITY KLASÓWEK

Czy Ivan Djurdjević zachowa posadę trenera Lecha Poznań?

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]