Do Londynu kajakarki dotarły w niedzielę. A jeszcze w piątek i sobotę rano, trenowały na jeziorze Maltańskim w Poznaniu. Przez kilkanaście wcześniejszych dni, pod wodzą trenera Tomasza Kryka, polskie kajakarki trenowały w Płowdiw. W Bułgarii zawodniczki ciężko pracowały, a teraz podczas igrzysk przyjdzie czas na weryfikację dyspozycji polskich kajakarek.
- Dziewczyny naprawdę doskonale pracowały w Płowdiw. Mieliśmy odpowiednie warunki do treningu, na nic nie mogliśmy narzekać. Podczas treningów na wodzie, dziewczyny pływały znakomicie, uzyskując swoje rekordowe czasy przejazdów. Mam nadzieję, że na torze w Eton potwierdzą swoją dobrą dyspozycję - powiedział Tomasz Kryk, trener kadry kajakarek, przed drugim piątkowym treningiem na poznańskiej Malcie.
Jeśli w poniedziałek kobieca czwórka wywalczy awans do finału, to popłynie w nim w środę 8 sierpnia. Dzień wcześniej do eliminacji w kajakowych dwójkach na 500 m przystąpią Naja i Mikołajczyk, natomiast Konieczna popłynie w eliminacjach jedynek na 500 m. W przypadku awansu do finałów, Polki wystąpią w nich w czwartek 9 sierpnia. Natomiast w piątek 10 sierpnia Marta Walczykiewicz rozpocznie rywalizację na sprinterskim dystansie w jedynkach na 200 metrów (finał odbędzie się następnego dnia).
- Trochę dziwnie obserwować igrzyska na ekranie telewizyjnym, kiedy ma się w nich wystąpić. Ale naprawdę z niecierpliwością czekamy na pierwszy w wyścig w czwórkach. Chcemy już startować, bo czas przygotowań już się wreszcie zakończył - mówiła Marta Walczykiewicz przed piątkowym treningiem nad Maltą.
- Do Pekinu jechałyśmy z Anetą dużo wcześniej i teraz z perspektywy czasu uważam, że nie do końca było to dobre rozwiązanie. Cieszę się, że w tym roku jest inaczej, bo mogłyśmy trenować w znakomitych warunkach w Płowdiw, Łężeczkach i Poznaniu. W Londynie na pewno nie miałybyśmy takich możliwości do pracy, bo tam już od dawna jest wielu zawodników - tłumaczyła Beata Mikołajczyk, srebrna medalistka z Pekinu w dwójce z Anetą Konieczną. Tym razem Mikołajczyk popłynie w tej osadzie z Karoliną Nają.
- Podczas przygotowań omijały nas kontuzje i z tego się trzeba cieszyć. Uzyskiwałyśmy swoje najlepsze rezultaty, co daje sporo optymizmu przed Londynem - mówiła Karolina Naja.
- Nigdy nie powiem, że jadę po złoty medal. Ale w Londynie chcę popłynąć jak najszybciej będę potrafiła, a po wyścigach będę zadowolona i będę mogła powiedzieć, że wykonałam zadanie w stu procentach. Na torze w Eton życie napisze scenariusze, bo przecież nasze rywalki też będą przygotowane na sukcesy. Na pewno więc zrobimy wszystko, aby być przede wszystkim zadowolonym - powiedział Beata Mikołajczyk, a jej słowa potwierdzały Marta Walczykiewicz i Karolina Naja.
Polskie kajakarstwo w Londynie reprezentować również będą czterej mężczyźni. Piotr Siemionowski (Zawisza Bydgoszcz) wystartuje w kajakowych jedynkach na 200 m, Tomasz Kaczor (Warta Poznań) i Marcin Grzybowski (Posnania) będą walczyli w kanadyjkowych dwójkach na 1000 m, a Piotr Kuleta (Zawisza Bydgoszcz) w kanadyjkowych jedynkach na 200 i 1000 m.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?