Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MAN przeniesie się z z Sadów do Starachowic. Pracownicy z nim?

Monika Kaczyńska
MAN przeniesie się z z Sadów do Starachowic. Pracownicy z nim?
MAN przeniesie się z z Sadów do Starachowic. Pracownicy z nim? Archiwum MAN
Do końca 2016 roku fabryka MAN-a w Sadach przestanie istnieć. Pracownicy dostaną ofertę pracy w zakładzie w...Starachowicach.

MAN produkujący w podpoznańskich Sadach autobusy niskopodłogowe i zatrudniający obecnie w tamtejszej fabryce 950 osób zapowiedział przeniesienie produkcji do Starachowic. Przeprowadzka rozpocznie się w połowie przyszłego roku i zakończy pod koniec 2016 roku. W praktyce będzie to oznaczało likwidację zakładu pod Poznaniem. Na miejscu ma pozostać jedynie część Wydziału Techniki i działu IT czyli około 50 osób. Pozostałych 900 stanie przed wyborem utraty pracy lub przeprowadzki do Starachowic.

O planowanym przejęciu farbyki w Sadach przez oddział w Starachowicach zostały w piątek poinformowane związki zawodowe działające w fabryce. Odbyły się też spotkania załogi i związkowców z zarządem.
- Wszyscy pracownicy MAN, a jest ich prawie 900 otrzymają gwarancję zatrudnienia w zakładach autobusowych MAN w Starachowicach - poinformawała Marta Stefańska, rzeczniczka prasowa MAN Bus.

Pierwsze dwa działy, zatrudniające 60 osób mają przenieść się do Starachowic na przełomie czerwca i lipca przyszłego roku. Później sukcesywnie kolejne. Cała przeprowadzka została podzielona na sześć etapów i zakończy się pod koniec 2016 roku. Wtedy z Sadów znikną ostatnie miejsca pracy.

- Z całą pewnościa dla wielu osób będzie oznaczało to utratę pracy - mówi Grzegorz Nowicki, przewodniczący "Solidarności" w farbyce w Sadach. - Przeprowadzka do Starachowic na pewno nie będzie wyjściem dla wszystkich. Podobnie jak możliwość zatrudnienia w powstającej fabryce Volkswagena we Wrześni.

Ta ostatnia propozycja padła z ust Jensa Ocksena, prezesa Volkswagen Poznań, który wziął udział w piątkowym spotkaniu z załogą.
- Przede wszystkim pracownicy będą musieli przejść normalną procedurę rekrutacyjną - zwraca uwagę szef 'Solidarności". - Nwet jednak przy założeniu, że przejdą ją pozytywnie problemem pozostają dojazdy. Mamy sporą grupę pracowników, która dojeżdża 60-70 kilometrów ze strony zachodniej. Do Wrześni musieliby pokonywać drugie tyle. To stawia pod znakiem zapytania realność takiego rozwiązania.

Jak informuje Grzegorz Nowicki dziś związki zawodowe i zarząd rozpoczynają negocjowanie warunków odejść i przeprowadzek do Starachowic.
- Mamy na to 30 dni - mówi Nowicki. - Będziemy starali się uzyskać jak najwięcej dla tych, którzy będą zmuszeni odejść, i tych którzy zdecydują się na Starachowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski