Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Kamiński: Chcę mieć medal za wygrany finał Pucharu Polski

Karol Maćkowiak
Marcin Kamiński wie jak smakuje finał na Narodowym
Marcin Kamiński wie jak smakuje finał na Narodowym Bartek Syta
- Dobrze wiem, że brakuje mi medalu za zwycięstwo w pucharze. To byłaby znakomita sprawa. Zrobię wszystko, żeby osiągnąć ten cel: dla siebie i dla zespołu - mówi Marcin Kamiński, obrońca Lecha Poznań przed finałem Pucharu Polski.

Na czym się skupiliście po meczu z Lechią? Co uznaliście za najważniejsze?
Regenerację. To raptem kilka dni i myślę, że je odpowiednio wykorzystaliśmy, żeby się przygotować do finału pod każdym względem. Operację Legia zaczęliśmy już w piątek, to było widać po szatni, że ta chwila zbliża się coraz bardziej.

Myślicie o finale, jak o meczu, którym możecie sprawić, że wszystkie niekorzystne emocje towarzyszące temu sezonowi znikną?
Zdajemy sobie sprawę, jak ważne to spotkanie dla wszystkich. W zeszłym roku przegraliśmy i wiemy, co nam przeszło obok nosa. Teraz chcemy zagrać o niebo lepiej i wygrać. Czeka nas wielkie święto, zarówno na trybunach, jak i na boisku, na takie mecze się czeka i każdy chciałby jegrać jak najczęściej.

Uważa pan, że Stadion Narodowy to neutralny grunt nie tylko w teorii, czy jednak Legia powinna czuć się jak u siebie?
Zdecydowanie neutralny. Nie było widać, żeby kibiców Legii było więcej, żeby byli głośniejsi. Zresztą naszych kibiców będzie tyle, że będziemy się czuć jak u siebie.

Po raz ostatni Lech wygrał finał Pucharu Polski w 2009 roku. Pamięta pan, co pan wtedy robił?
Akurat wtedy zdobywałem mistrzostwo Polski juniorów młodszych i meczu finałowego nie widziałem. Wszystko przez to, że w internacie nie mieliśmy dostępu do telewizora i dopiero później obejrzałem skrót.

Wchodził już pan wówczas do pierwszej drużyny?
Z tego, co pamiętam, to trener Franciszek Smuda zaprosił mnie na trening przed jednym ze spotkań połfinałowych z Polonią Warszawa. Trudno było się dostać do pierwszej drużyny, to był dla mie bardzo odległy cel.

Tymczasem tegoroczny finał może być dla pana ostatnią możliwością do zdobycia krajowego pucharu. Nie jest bowiem tajemnicą, że nosi się pan z zamiarem odejścia za granicę.
Dobrze wiem, że brakuje mi medalu za zwycięstwo w pucharze. To byłaby znakomita sprawa. Zrobię wszystko, żeby osignąć ten cel: dla siebie i dla zespołu.

Już pan wie, gdzie będzie mieszkał od czerwca?
Czasem o tym myślę, ale proszę mi wierzyć, że wychodząc na trening, czy mecz temyśli o przyszłości gdzieś uciekają. Liczy się to co tu i teraz...

A na czym stanęły rozmowy z Lechem?
Rozmowy z Lechem... Nie chcę mówić o tym, jak to wygląda. Zostawmy ten temat, są teraz ważniejsze rzeczy na głowie. Już niedługo wszystko będzie jasne.

Rozmawiał Karol Maćkowiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski