Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Kaminski: Mamy za dużo remisów na swoim koncie

Karol Maćkowiak
09.04.2015 poznan ww polfinal pucharu polski lech blekitni stargard. n/z marcin kaminski. glos wielkopolski. fot. waldemar wylegalski/polska press
09.04.2015 poznan ww polfinal pucharu polski lech blekitni stargard. n/z marcin kaminski. glos wielkopolski. fot. waldemar wylegalski/polska press Waldemar Wylegalski
Rozmowa z obrońcą Lecha Poznań. Marcin Kamiński nie szuka usprawiedliwień po stracie punktów.

Remis Koronę z pewnością was nie satysfakcjonuje , bo mogliście zostać liderem ekstraklasy.
Marcin Kamiński: Nie wyglądało to z naszej strony najlepiej i teraz musimy spojrzeć na ten mecz tak, że mamy punkt. Na pewno nasza gra nie była taka, jak sobie zakładaliśmy. Nasza gra nie była tak, jak sobie zakładaliśmy. Korona miała też rzut karny. Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego zagraliśmy poniżej oczekiwań.

To, że pojawiła się okazja by być pierwszym w tabeli was nie sparaliżowała?
Marcin Kamiński: Staraliśmy się o tym nie myśleć. Chcieliśmy po prostu zdobyć trzy punkty, wybiegać to spotkanie. Myślenie o tym, że możemy zostać liderem mogło nas tylko zgubić.

Tym remisem nie zmarnowaliście szansy, by w fazie mistrzowskiej zagrać z Legią u siebie?
Marcin Kamiński: Myślę, że nie. Przed nami jeszcze trzy spotkania i musimy w nich zdobyć maksimum punktów. Jeśli to się uda, to moim zdaniem zagramy z Legią na własnym stadionie. Powinniśmy się skupić teraz na sobie i nie zaprzątać sobie głowy tym, co będzie za kilka czy kilkanaście tygodni..

Będziecie zaglądać w kalendarz rozgrywek i analizować, kto ma lepszy układ gier?
Marcin Kamiński: Nie, nawet o tym nie myślę. Mamy swoje mecze i tylko jeśli będziemy wygrywać, to możemy się do nich zbliżyć.

W niedzielę to Lech był słaby czy Korona grała dobrze?
Marcin Kamiński: Korona jest w dobrej dyspozycji, szczególnie w pierwszej połowie zaprezentowali się naprawdę pozytywnie. Odcinali nas od piłek, próbowaliśmy sobie z tym poradzić. Mimo wszystko uważam, że to my zagraliśmy słaby mecz.ć.

Nie będziecie się tłumaczyć grą w środku tygodnia w pucharze?
Marcin Kamiński: Czwartkowy mecz nie miał znaczenia dla dzisiejszego spotkania. My przecież chcemy dążyć do tego, żeby grać co trzy dni. 120 minut w nogach, wiadomo, że było zmęczenie, ale w żaden sposób nie możemy się usprawiedliwiać.Mamy za dużo remisów, to trzeba zmienić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski