Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Kamiński: Nie możemy takich rzeczy robić w Poznaniu [ROZMOWA]

Karol Maćkowiak
Marcin Kamiński: Nie możemy takich rzeczy robić w Poznaniu
Marcin Kamiński: Nie możemy takich rzeczy robić w Poznaniu Grzegorz Dembiński
- Ostatnio trzy bramki u siebie straciliśmy z Wisłą w rundzie jesiennej tego sezonu. Zdarzało nam się to na wyjazdach, u siebie – nie. Nasz stadion był naszą twierdzą, tym razem jednak zawaliliśmy, nie ma co dużo mówić. Nie możemy takich rzeczy robić w Poznaniu - mówi Marcin Kamiński, obrońca Lecha Poznań.

Jagiellonia była w niedzielę zabójczo skuteczna. Rywale praktycznie za każdym razem, gdy mieli piłkę pod waszym polem karnym, to udawało im się strzelić gola.
Na pewno tak, wiedzieliśmy, że oni będą czekać na to, co my zrobimy, że raczej nie będą grać wysoko, że raczej się ustawią i będą czekać na to, co my zrobimy i żeby wyprowadzić kontrataki. Te dwie pierwsze bramki wyglądały właśnie tak, że straciliśmy piłki w środku pola, przeciwnik ruszył ze swoimi akcjami i nie potrafiliśmy w żaden sposób zapobiec strzeleniu bramek.

Następny mecz gracie już w środę, więc okazja do zmazania plamy pojawia się bardzo szybko.
Musimy przygotować się do tego meczu przede wszystkim pod względem mentalnym, musimy się podnieść. Mecz już w środę, więc nie ma zbyt dużo czasu.

Defensywa dotychczas była waszym wielkim atutem. Tym razem straciliście aż trzy bramki. Przegraliście też mecz u siebie, co nie zdarza wam się zbyt często.
To bardzo boli, gdyż ostatnio trzy bramki u siebie straciliśmy z Wisłą w rundzie jesiennej tego sezonu. Zdarzało nam się to na wyjazdach, u siebie – nie. Nasz stadion był naszą twierdzą, tym razem jednak zawaliliśmy, nie ma co dużo mówić. Nie możemy takich rzeczy robić w Poznaniu.

Trener Skorża uważa, że najważniejsze to odpowiednio zareagować na tę porażkę i w środę wrócić na właściwe tory.
Dokładnie, taka jest prawda. Teraz wszystko jest w naszych nogach, żeby podnieść się z tego i pokazać, że to, co się wydarzyło to był przypadek. Mamy przed sobą kolejny mecz, w którym musimy udowodnić, że gramy o mistrzostwo, że wciąż walczymy o to, by być pierwszym. Wszyscy mamy już dość tego drugiego miejsca, ciągłego bycia za plecami Legii czy innego zespołu. Chcemy w końcu w Poznaniu wznieść jakieś trofeum.

Tamas Kadar powiedział po meczu, że przez najbliższe trzy dni najważniejsze jest to, żeby oczyścić głowy i mentalnie przygotować do meczu ze Śląskiem.
Teraz możemy jedynie wyciągnąć wnioski. Dobrze wiemy, że za trzy dni jest kolejny bardzo ważny mecz dla nas. My nie możemy w trakcie meczu ze Śląskiem myśleć o tym, co się wydarzyło trzy dni wcześniej. Przegraliśmy, wszystkich to bardzo boli, ale sezon trwa.

Mecz z Jagiellonią pokazał, że w rundzie finałowej będzie bardzo trudno o punkty?Ten mecz pokazał, że w tej rundzie każdy walczy o swoje, każdy chce wygrywać, każdy liczy na to, żeby być w pucharach, tym bardziej, że już czwarte miejsce będzie to gwarantować. Poza tym odstępy między kolejnymi drużynami są niewielkie i każde zwycięstwo może przesunąć zespół w tabeli. Każdy gra o to, żeby być jak najwyżej.

Rozmawiał Karol Maćkowiak

Reiss o Lechu: Zmarnowaliśmy szansę, którą sami sobie stworzyliśmy, wszystko zaczyna się od nowa

Źródło: Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski