Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Mucha: Cały czas chcę się rozwijać [ROZMOWA]

Karol Maćkowiak
Rozmowa z Marcinem Muchą, motorowodniakiem, zdobywcą 9. miejsca w 57. Plebiscycie na Najlepszych Sportowców i Trenera Wielkopolski

Staje się pan już powoli rutyniarzem balu „Głosu”. Kibice znów docenili pana sukcesy, jak za czwartym razem smakuje obecność w dziesiątce naszego plebiscytu?Za każdym razem celuję jak najwyżej i nie mogę się przebić. Ostatnio byłem na 10. miejscu, więc myślę, że znowu zaczynam się piąć w górę, bo już kiedyś zająłem 7. miejsce. Do pierwszej trójki mam trochę daleko, na pewno ciężko się w niej znaleźć ze względu na dyscyplinę sportu, jaką uprawiam.

W sezonie, który właśnie podsumowaliśmy zdobył pan mistrzostwo Europy w klasie T-550.Może to trochę narcystycznie zabrzmi, ale już nie miałem nic więcej do wygrania, a chciałbym się nadal rozwijać. Teraz jestem w trakcie podpisywania kontraktu, jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, to trafię do elity sportów motorowodnych, może nawet do formuły 1. Cały czas w to wierzę. Mam nadzieję, że wtedy Polska o mnie usłyszy.

W Polsce wyścigi motorówek nie są sportem zbyt medialnym, brakuje też większej widowni. A jak to wygląda w innych krajach?Sporty motorowodne cieszą się wielką popularnością w krajach arabskich. Bez wątpienia też motorowodna formuła 1 jest popularna w Niemczech czy we Włoszech. Szkoda, że nasze telewizje nie decydują się na transmisje zawodów, gdyż jest to bardzo widowiskowy sport. Być może ludzie chcieliby oglądać nasze wyścigi, zwłaszcza że w Polsce mamy wielu utytułowanych zawodników, którzy z różnych imprez przywożą medale. Co roku powtarzamy swoje sukcesy, więc myślę, że warto o tym mówić.

Skąd czerpać motywację do kolejnych startów, kiedy się wygrywa kolejne tytuły? Jakie ma pan plany na przyszłość?Kolejnym krokiem jest przejście do innej klasy, próbuję do tego dążyć, to jednak nie ukrywam – nie jest łatwe. Największy problem, z jakim się borykam to brak sponsorów, kłopot pojawił się już w momencie, kiedy musiałem zmienić kask ze względów bezpieczeństwa. Niestety, zmiana klasy wiąże się z dużym wydatkiem, nie rzędu pięciu czy nawet 10 tysięcy złotych, a stu. Wyłożyć taką kwotę z kieszeni nie jest przecież takie proste.

Rozmawiał Karol Maćkowiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski