Marzyła o mężu i dziecku, ale to kariera stała się jej numerem jeden. Małgorzata Walewska to najwybitniejsza polska śpiewaczka operowa

Małgorzata Walewska urodziła się 5 lipca 1965 roku w Warszawie. Już jako dziecko interesowała się muzyką i należała do ogniska muzycznego, w którym uczyła się gry na fortepianie. Uczęszczała również na zajęcia z chóru i to właśnie tam dostrzeżono jej talent.

Po ukończeniu liceum nie dostała się na Akademię Muzyczną w Warszawie i rozpoczęła naukę w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Po raz kolejny spróbowała swoich sił i tym razem udało jej się zdać egzaminy na wymarzoną Akademię Muzyczną, którą ukończyła z wyróżnieniem. Już na studiach Małgorzata była angażowana w liczne projekty i nagradzana na międzynarodowych konkursach. Dzięki czemu otworzyło się dla niej wiele drzwi i posypały się liczne propozycje zawodowe. A opera „Carmen” z Małgorzatą Walewską w roli głównej była wystawiana nie tylko w Warszawie, ale także w Wiedniu, Krakowie i Poznaniu. Oczywiście to nie jedyna rola, w jaką się wcieliła. Do jej najważniejszych sukcesów można zaliczyć również występy m.in. w:

• Samson i Dalila jako Dalila,
• Rycerskość wieśniacza jako Santuzza,
• Werther jako Charlotte,
• Aida jako Amneris,
• Bal maskowy jako Ulryka,
• Gioconda jako Cieca,
• Nabucco jako Fenena.

W 1999 została zaliczona do grona dziesięciu najsławniejszych Polaków jako „jedna z gwiazd, które oświetlą Polsce drogę w następne tysiąclecie” w zestawieniu amerykańskiego tygodnika „Time”. Od 2014 r. zasiada w jury programu rozrywkowego Polsatu „Twoja twarz brzmi znajomo”, za co była nominowana do Telekamery „Tele Tygodnia” w kategorii Juror.

W wieku 17 lat Małgorzata Walewska poznała o rok młodszego od siebie Piotra. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Mężczyzna okazał się tym, z którym artystka chciała spędzić resztę życia. Po 10 latach pojawił się owoc ich miłości – córka Alicja. Małgorzata i Piotr planowali wziąć ślub, jednak plany pokrzyżował im dwuletni kontrakt artystki. Śpiewaczka podróżowała po całym świecie, co odbiło się na ich związku, a zazdrość i nieporozumienia stały się jego stałą częścią. Po 30 latach bycia razem rozstali się. Duży wpływ na to miał także stan zdrowia artystki. Podczas pobytu w szpitalu i rekonwalescencji po przebytej boreliozie Walewska doszła do wniosku, że lepszym rozwiązaniem dla niej samej będzie rozstanie z partnerem. Potwierdziła to na łamach magazynu VIVA!:

Podjęłam decyzję, że po 30 latach muszę się rozstać z miłością mojego życia. Miłością, z której kiedyś czerpałam siłę, a która przez ostatnie parę lat zaczęła mnie niszczyć. Walczyłam, ale okazało się, że jedyne wyjście to rozstanie. Dla mnie to był upadek moich ideałów i koniec wiary w wieczną miłość między kobietą a mężczyzną. W styczniu 2015 minął rok od rozstania. Powoli zaczynam myśleć o sobie jak o człowieku wolnym.

Dwa lata po ich rozstaniu Piotr Kokosiński nagle zmarł, co było szokiem dla śpiewaczki ciosem.

Dzisiaj Małgorzata Walewska kontynuuje karierę śpiewaczki operowej i zasiada w jury programu „Twoja twarz brzmi znajomo”. Została również babcią, a jej wnuczka stała się oczkiem w głowie swojej sławnej babci.