Mecz Warty z Podbeskidziem niezagrożony. Zieloni wstawią drewniane schody i liczą, że ekipa Jakuba Pyżalskiego ich nie zdemontuje

Radosław Patroniak
Czy w niedzielę o godz. 15 trybuny popularnego "ogródka" zapełnią się kibicami? To pytanie od dwóch dni zadaje sobie sportowy Poznań...
Czy w niedzielę o godz. 15 trybuny popularnego "ogródka" zapełnią się kibicami? To pytanie od dwóch dni zadaje sobie sportowy Poznań... Fot. Elżbieta Skowron
Od piątku przy Drodze Dębińskiej jest trybuna-widmo, bo są na niej siedziska, ale nie ma schodów i bezpiecznego wejścia na wyższe rzędy. Wszystko za sprawą akcji byłego właściciela Zielonych, Jakuba Pyżalskiego, który wysłał swoich ludzi, by przed niedzielnym meczem Warty Poznań z Podbeskidziem Bielsko-Biała (godz.15) wspomniane schody zdemontowali. Czy w tej sytuacji dojdzie do pierwszoligowego pojedynku i czy działacze zdążą z naprawą trybuny w "ogródku"? Władze Warty uspokajają, że to tylko problem techniczny, i że poradzą sobie z jego wyeliminowaniem.

- Wstawimy na jakiś czas schody drewniane. Nie zrobimy tego jednak w sobotę, tylko w niedzielę rano. Mecz z Podbeskidziem jest więc niezagrożony, bo delegat i sędzia PZPN nie będą mieli podstaw, by odwołać spotkanie. To nie jest duży problem techniczny, więc na pewno w kilka godzin się z nim uporamy. Na kontratak też jesteśmy przygotowani, bo od rana będą na obiekcie ochroniarze. O wszystkich naszych działaniach poinformowana jest też policja - tłumaczył Tomasz Wichniarek, dyrektor zarządzający Warty, które środowe popołudnie spędził na stadionie Polonii Środa, podpatrując trzecioligowców w wygranym przez nich spotkaniu z Bałtykiem Gdynia (5:0).

Z jego wypowiedzi wynika, że niedzielna konfrontacja Zielonych z "Góralami" z Bielska-Białej odbędzie się bez nieprzewidzianych komplikacji. Oczywiście pod warunkiem, że Jakub Pyżalski nie przystąpi do kolejnej ofensywy na obiekcie przy Drodze Dębińskiej. Sposobów na utrudnienie życia piłkarzom i kibicom jest mnóstwo. Wszystko więc zależy tak naprawdę od nastawienia byłego właściciela sekcji piłkarskiej Warty. Uważa on bowiem, że obecny zarząd poznańskiego klubu nie oddał mu pieniędzy za trybunę postawioną przez niego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Mógł swoją trybunę zabrać i na złom sprzedać. I co wtedy?
b
boni
Jaki pan ?to zwykly smiec I zlodziej wyprali kase I tyle !!!!!!!!!!!
k
kibic
Niech lepiej odda pieniądze które wziął za mieszkań a ich nie skończył!!!
P
Poznaniak
A co pan Pyzalski zrobi z trybuna i płotem wiadomo ze musiał je zostawić na miejscu na którym się znajdują , miasto twierdzi ze w najbliższym czasie trybuna zostanie zadaszona i powstanie sztuczne oświetlenie czyli Warta nie jest strona w sprawie trybuny i płotu . A pan Pyzalski niech sobie postawi trybunę jeśli jest jej właścicielem u siebie w domu.
k
kibic
Do autora artykulu - jak cos moze byc " chyba niezagrozone " ? Albo jest niezagrozone albo nie jest pewne. Nie jestem czepialski ale dobrze jest niepopelniac takich pomylek.
Poza tym miejsce pana P. powinno byc albo w psychiatryku albo od dawna gdzie indziej. Abstrahujac od opisywanej sprawy przykro mi ze od dawna " Glos Wielkopolski " osuwa
sie niestety na poziom brukowca.
G
Gosc
Tylko ze jak Pyzalski zabierze płot, trybunę, monitoring to jak Warta będzie grala mecze? Dlaczego nowy właściciel się z nim nie dogadał?
P
Poznaniak
Podobno pan Pyzalski utrzymywał Warte i dawał pieniądze w formie pożyczek, jeśli nie otrzymał pieniędzy a trybuna jest jego własnością to powinien trybunę i płot który zapłacił wziąć ze sobą kiedy przestał być właścicielem Warty , w przeciwnym razie Warta względnie miasto które jest właścicielem obiektu powinno oczekiwać zapłaty od pana Pyzalskiego za przechowywanie jego prywatnych dóbr.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie