Poznanianki płynęły z angielskiego Dover do francuskiego przylądka Cap Gris-Nez. 34,5 km we wzburzonej wodzie pokonały w czasie 9 godzin i 48 min, czyli o 44 minuty szybciej od rekordu należącego do sztafety brytyjskiej.
Poznańska sztafeta płynęła w składzie: Beata Kaszuba, Izabela Kudzinowska (miała wówczas tylko 15 lat), Anna Tomczak (była rezerwową), Katarzyna Urbaniak, Katarzyna Hudowicz, Joanna Kotecka i Teresa Zarzeczańska.
Ostatnia z nich była wtedy najbardziej doświadczoną, 45-letnią pływaczką, mającą za sobą indywidualny podbój „Diabelskiego Kanału” (w 1975 r. przepłynęła z Dover do Vissant w 11 godz. i 30 min, do dziś ten czas jest rekordem Polski).
– Do sztafet zmobilizował mnie mój mąż, Teofil Różański. Nastały lata 90-te, można już było bez problemów wyjeżdżać, dzieci podrosły, wydałam książkę… Mąż powiedział: Tobie udało się przepłynąć, a teraz udowodnij, że jesteś dobrą trenerką, przygotuj sztafetę. Z dużą pasją wzięłam się do szkolenia zawodniczek i doprowadzenia siebie do formy. Wystartowałyśmy i odebrałyśmy rekord świata Brytyjkom. Gdy wieść o tym obiegła pływacki świat, przyleciały Amerykanki i próbowały poprawić nasz wynik, ale im się nie udało… Nie poprzestałyśmy na tym. Wróciłyśmy rok później i jako pierwsza sztafeta kobieca na świecie przepłynęłyśmy kanał w dwie strony, w czasie 20 godzin i 43 minut. Tamtego roku wyczyn ten udał się tylko męskiej sztafecie, złożonej z pilotów brytyjskiego RAF-u. My jednak miałyśmy czas lepszy od nich, o osiem minut – wspominała niedawno w rozmowie z „Głosem” architektka wyczynu sprzed 25 lat, Teresa Zarzeczańska.
Top sportowy 24 - Zobacz:
Źródło: vivi24
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?