Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muppety rozrabiają w kinach - RECENZJA

Jacek Sobczyński
Muppety można oglądać już w kinach.
Muppety można oglądać już w kinach.
Z telewizji do kina. Muppety powracają po latach ku uciesze dzieci i (głównie) ich rodziców. Warto było czekać - film skrzy się pysznym humorem i inteligentnymi nawiązaniami do popkultury.

Czytaj także:
Muppety i Rzeź - premiery filmowe tygodnia: 20.1 - 26.1 [FILMY]

Kluczowa scena tego filmu rozgrywa się w domu Kermita Żaby, w którym pojawia się jego największy fan, niejaki Walter. "Wiecie, dlaczego wszyscy was kochali? Bo dawaliście im po prostu szczery uśmiech" - tak Walter przekonuje Kermita, by ten skrzyknął resztę Muppetów i powrócił z nimi na scenę.

Cięcie - i oto jesteśmy przed telewizorem, gdzie emitowany jest popularny wśród dzisiejszej młodej widowni, fikcyjny program "Bij belfra", w którym zakuty w dyby nauczyciel jest okładany przez radosną dzieciarnię młotem.

Ta zestawiona na kontrze z dzisiejszymi realiami rynku programów familijnych apoteoza rozrywki z lat 70. i 80. jest fundamentem pełnometrażowego filmu o przygodach Muppetów. Walter i jego przyjaciele namawiają Kermita, a potem resztę Muppetów, by ponownie zawiązali paczkę, odnowili teatr i zagrali show, by z wpływów wykupić budynek z rąk biznesmena Texa. Pytanie jest jedno - czy ktoś będzie chciał ich jeszcze oglądać? Muppety wiedzą, że ich popularność mocno przygasła.

Dawno nie było w kinach tak silnie opartego na pop-nostalgii filmu. Producent, scenarzysta i aktor Jason Segel (pamiętamy go z roli Marshalla w serialu "Jak poznałem waszą matkę") jest nie tylko wielkim fanem Muppetów, ale czujnym znawcą dzisiejszej kultury popularnej. Dlatego w jego "Muppetach" tęsknota za "dawnymi" bohaterami doskonale miesza się z ukłonami w stronę tych, którzy dziś rządzą masową wyobraźnią. W filmie pojawia się zatem czołówka współczesnych amerykańskich komików: Jim Parsons ("Teoria wielkiego podrywu"), John Krasinski ("The Office") czy Zach Galifianakis ("Kac Vegas"). Obok nich mamy wyborne epizody z udziałem m.in. aktorek Emily Blunt i Seleny Gomez ("W ogóle was nie kojarzę, ale mój agent kazał mi tu przyjść" - mówi do Muppetów urodzona w latach 90. Gomez), komika Billa Cosby czy lidera Foo Fighters Dave’a Grohla.

A przecież poza skarbnicą kulturowych nawiązań są kinowe "Muppety" wspaniałą, opartą na cudownie abstrakcyjnym humorze rozrywką. To nic, że wasze dzieci nie pamiętają telewizyjnych "Muppetów", wy zaś nie kojarzycie, kim jest Selena Gomez. Wszyscy wyjdziecie z kina uśmiechnięci.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski