Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myśliwi pozostali w domach, nie ma, kto chronić naszych pól - skarżą się rolnicy. Kto zapłaci za szkody łowieckie w czasie koronawirusa?

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Myśliwi, tak jak reszta społeczeństwa do 19 kwietnia powinni pozostać w domach. Rząd jeszcze przed świętami przedłużył zakazy przemieszczania się oraz dodatkowe zakazy korzystania z terenów zielonych, parków oraz lasów. Wyjątek stanowi konieczność wyjścia z domu w celach zawodowych, zdrowotnych lub wynikających z konieczności zaspokajania niezbędnych potrzeb życiowych.
Myśliwi, tak jak reszta społeczeństwa do 19 kwietnia powinni pozostać w domach. Rząd jeszcze przed świętami przedłużył zakazy przemieszczania się oraz dodatkowe zakazy korzystania z terenów zielonych, parków oraz lasów. Wyjątek stanowi konieczność wyjścia z domu w celach zawodowych, zdrowotnych lub wynikających z konieczności zaspokajania niezbędnych potrzeb życiowych. Piotr Krzyżanowski
Do 19 kwietnia obowiązuje zakaz przemieszczenia się, wydany przez Radę Ministrów w związku z szerzącą się w Polsce pandemią koronawirusa. Do 19 kwietnia nie można także wchodzić na teren lasów państwowych. Zakazy te obowiązują wszystkich, nawet myśliwych. Dlatego wielkopolscy rolnicy martwią się o wyrządzone w tym czasie szkody na polach przez dziką zwierzynę. - Nie ma, kto teraz chronić naszych pól - mówią.

Myśliwi, tak jak reszta społeczeństwa do 19 kwietnia powinni pozostać w domach. Rząd jeszcze przed świętami przedłużył zakazy przemieszczania się oraz dodatkowe zakazy korzystania z terenów zielonych, parków oraz lasów. Wyjątek stanowi konieczność wyjścia z domu w celach zawodowych, zdrowotnych lub wynikających z konieczności zaspokajania niezbędnych potrzeb życiowych.

Czytaj: Myśliwi też nie mają wstępu do lasów. Ministerstwo Środowiska zadecydowało o zakazie polowań

Do żadnego z tych trzech wyjątków nie zalicza się działalności myśliwych i kół łowieckich.

Rolnicy: Kto będzie pilnował naszych upraw?

- Wyjątki nie objęły myśliwych, w związku z tym nie możemy polować, ani teraz w lasach, ani na polach, łąkach, jak to było wcześniej możliwe. Nie możemy chronić upraw, zapobiegać powstawaniu szkody - przyznaje Michał Kolasiński, instruktor Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Poznaniu.

Okazuje się, że to duży problem dla wielkopolskich rolników.

- To kuriozalna sytuacja zarówno dla nas, jak i dla myśliwych. W końcu z jednej strony łowczy wykonują zalecenia rządu, pilnując naszych pól, z drugiej zaś nie pozostają w służbowym stosunku pracy. Kto więc teraz będzie chronił nasze plantacje? - pyta Kornel Pabiszczak z Wielkopolskiej Izby Rolniczej.

Wiosenne zasiewy, a zwierzyny dużo

Jak wskazują rolnicy, do tej pory myśliwi, oprócz odstrzału zwierzyny, zajmowali się także jej płoszeniem, wyliczaniem szkód łowieckich. W efekcie to koła łowieckie pokrywały straty wyrządzone przez zwierzynę z własnych pieniędzy.

- Zakazy uniemożliwiają rolnikom płoszenie zwierzyny, nawet jeśli jest ona na naszych polach. Nie możemy odstraszyć ich nawet hukiem - mówi Kornel Pabiszczak.

Przedstawiciel Wielkopolskiej Izby Rolniczej wskazuje, że rolnicy znaleźli się w trudnym położeniu. - To okres wiosennych zasiewów. Część młodych roślin wschodzi, co stanowi smaczny kąsek saren. Sadzimy też ziemniaki, które bardzo lubią dziki. Dodatkowo jeszcze na terenie Wielkopolski, w powiecie poznańskim, jest już pierwsze gospodarstwo, gdzie stwierdzona wirusa ASF - wymienia Pabiszczak.

Czytaj: Wirus ASF w hodowli trzody chlewnej w powiecie poznańskim. Do wybicia 10 tys. świń w gospodarstwie w Więckowicach

Kto zapłaci za szkody wyrządzone na polach?

Z tych problemów zdają sobie sprawę myśliwi.

- Szkoda na polach w tym czasie może wynieść nawet sto procent - mówi Michał Kolasiński. - A kto wówczas za nią zapłaci? My, mimo że nie możemy upraw teraz nawet chronić. Co więcej, nie możemy teraz nawet szacować szkód - dodaje.

Z kolei rolnicy obawiają się, że z oczywistych względów koła łowieckie będą odmawiały wypłaty odszkodowań.

- Tym rozporządzeniem wylano dziecko z kąpielą. Wysyłamy pismo do premiera z prośbą o jego zmianę - mówi Kornel Pabiszczak.

ZOBACZ TEŻ:

W czasie pandemii koronawirusa nie załamaliśmy się. W internecie kwitną grupy pomocowe, na klatkach schodowych mieszkańcy wywieszają kartki z propozycjami pomocy, prężnie działają wolontariusze Drużyny Szpiku, Caritasu i wielu innych stowarzyszeń. Lokalni restauratorzy, zamiast załamywać ręce, zakasali rękawy i codziennie dostarczają jedzenie do szpitali. Skrzyknęli się kibice, studenci, nauczyciele i naukowcy. Wszyscy chcą i pomagają. Szyją, robią zakupy, dostarczają środki do dezynfekcji. Czytaj dalej -->

Koronawirus w Wielkopolsce: Jak wygląda pomoc w czasie pande...

1 kwietnia w Polsce weszły w życie kolejne ograniczenia i zasady w związku z epidemią koronawirusa. Za ich złamanie grozi kara od 5 do nawet 30 tys. zł. Masz wątpliwości, czy możesz wyjść na spacer? Jak zrobić zakupy, by przestrzegać nowych zasad?Przejdź dalej i sprawdź zalecenia przygotowane przez rząd  --->

Koronawirus: 17 zasad, które należy stosować. Czy można wyjś...

„Las nie jest zagrożeniem dla ludzi, to my sami jesteśmy zagrożeniem dla siebie”. Wszedł w życie zakaz wstępu do lasów - zobacz wideo:

źródło: TVN24

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski