Myśliwi, tak jak reszta społeczeństwa do 19 kwietnia powinni pozostać w domach. Rząd jeszcze przed świętami przedłużył zakazy przemieszczania się oraz dodatkowe zakazy korzystania z terenów zielonych, parków oraz lasów. Wyjątek stanowi konieczność wyjścia z domu w celach zawodowych, zdrowotnych lub wynikających z konieczności zaspokajania niezbędnych potrzeb życiowych.
Czytaj: Myśliwi też nie mają wstępu do lasów. Ministerstwo Środowiska zadecydowało o zakazie polowań
Do żadnego z tych trzech wyjątków nie zalicza się działalności myśliwych i kół łowieckich.
Rolnicy: Kto będzie pilnował naszych upraw?
- Wyjątki nie objęły myśliwych, w związku z tym nie możemy polować, ani teraz w lasach, ani na polach, łąkach, jak to było wcześniej możliwe. Nie możemy chronić upraw, zapobiegać powstawaniu szkody - przyznaje Michał Kolasiński, instruktor Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Poznaniu.
Okazuje się, że to duży problem dla wielkopolskich rolników.
- To kuriozalna sytuacja zarówno dla nas, jak i dla myśliwych. W końcu z jednej strony łowczy wykonują zalecenia rządu, pilnując naszych pól, z drugiej zaś nie pozostają w służbowym stosunku pracy. Kto więc teraz będzie chronił nasze plantacje? - pyta Kornel Pabiszczak z Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Wiosenne zasiewy, a zwierzyny dużo
Jak wskazują rolnicy, do tej pory myśliwi, oprócz odstrzału zwierzyny, zajmowali się także jej płoszeniem, wyliczaniem szkód łowieckich. W efekcie to koła łowieckie pokrywały straty wyrządzone przez zwierzynę z własnych pieniędzy.
- Zakazy uniemożliwiają rolnikom płoszenie zwierzyny, nawet jeśli jest ona na naszych polach. Nie możemy odstraszyć ich nawet hukiem - mówi Kornel Pabiszczak.
Przedstawiciel Wielkopolskiej Izby Rolniczej wskazuje, że rolnicy znaleźli się w trudnym położeniu. - To okres wiosennych zasiewów. Część młodych roślin wschodzi, co stanowi smaczny kąsek saren. Sadzimy też ziemniaki, które bardzo lubią dziki. Dodatkowo jeszcze na terenie Wielkopolski, w powiecie poznańskim, jest już pierwsze gospodarstwo, gdzie stwierdzona wirusa ASF - wymienia Pabiszczak.
Kto zapłaci za szkody wyrządzone na polach?
Z tych problemów zdają sobie sprawę myśliwi.
- Szkoda na polach w tym czasie może wynieść nawet sto procent - mówi Michał Kolasiński. - A kto wówczas za nią zapłaci? My, mimo że nie możemy upraw teraz nawet chronić. Co więcej, nie możemy teraz nawet szacować szkód - dodaje.
Z kolei rolnicy obawiają się, że z oczywistych względów koła łowieckie będą odmawiały wypłaty odszkodowań.
- Tym rozporządzeniem wylano dziecko z kąpielą. Wysyłamy pismo do premiera z prośbą o jego zmianę - mówi Kornel Pabiszczak.
ZOBACZ TEŻ:
„Las nie jest zagrożeniem dla ludzi, to my sami jesteśmy zagrożeniem dla siebie”. Wszedł w życie zakaz wstępu do lasów - zobacz wideo:
źródło: TVN24
Sprawdź też:
- 15 kultowych miejsc w Poznaniu, których już nie ma. Pamiętasz je wszystkie?
- Głośne zabójstwa i niewyjaśnione zbrodnie. Poznań nadal kryje wiele zagadek
- 50 zdjęć Poznania z lat 90. Wielu z tych miejsc nie poznasz!
- Tak wygląda schron pod zamkiem zbudowany dla Hitlera
- Ściśle tajny obiekt w Biedrusku wyburzony. Co kryła budowla?
- Największa tajemnica Poznańskiego Szybkiego Tramwaju
Koronawirus w Polsce - mapa na żywo:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?