Najwięcej bójek na Starym Mieście, a kradzieży po drugiej stronie Warty

- Na Starym Mieście nie jest jednak bezpiecznie. Ludzie, którzy przychodzą tu na imprezy, czują się bezkarni. Myślą, że mogą robić, co chcą i nic im za to nie grozi. Mówiąc wprost, na Starym Mieście można spotkać hordy pijanych osób - mówi Lidia Koralewska z Rady Osiedla Stare Miasto. Ona nie ma wątpliwości, że w tym rejonie Poznania nadal trzeba dużo poprawić.

- To m.in. wina tak dużej liczby sklepów monopolowych i lokali, gdzie w niskiej cenie można dostać alkohol. Potrzeba także zmiany myślenia ludzi, że taki sposób zabawy niekoniecznie jest atrakcyjny - przekonuje Lidia Koralewska.

Wilda bezpieczniejsza. A jak jest na Nowym Mieście?
- U nas nie ma takich problemów jak na Starym Mieście. Mamy to szczęście, że między Wildą a Starym Miastem jest granica w postaci ul. Królowej Jadwigi. Kiedy wychodzi się ze Starego Rynku i wchodzi w ul. Królowej Jadwigi, jesteśmy już w innym świecie - nie ma wątpliwości Dorota Bonk-Hammermeister, przewodnicząca Rady Osiedla Wilda.

Z policyjnych statystyk wynika, że Wilda faktycznie staje się coraz spokojniejsza. Jednak nadal często dochodzi tam do uszkodzenia mienia, włamań czy rozbojów.

- To by się zgadzało z tym, co mówią mieszkańcy. Najczęściej zgłaszają właśnie uszkodzenia samochodów, kradzieże z aut czy włamania do piwnic. Nie ma jednak takich sytuacji, by ktoś szedł po ulicy i został pobity przez inną osobę - mówi Bonk-Hammermeister. I podkreśla: - Mieszkam na Wildzie już od 20 lat i nigdy nie spotkało mnie lub moich znajomych nic złego.

Biorąc pod uwagę tylko statystyki, za najmniej bezpieczną dzielnicę w Poznaniu powinno uchodzić Nowe Miasto. To tam co roku dochodzi bowiem do największej liczby przestępstw, a zwłaszcza kradzieży samochodów. Policjanci przestrzegają jednak, że w praktyce sytuacja wygląda inaczej, a większa niż w innych rejonach miasta liczba przestępstw wynika z dużej powierzchni dzielnicy.

Auta pod lupą złodziei
- W tym aspekcie Poznań nadal znajduje się w niechlubnej czołówce w kraju. Przestępczość samochodowa jest naszym słabym punktem, ale warto podkreślić, że w ostatnich 2-3 latach działania policji były bardzo zintensyfikowane, a efekty są już widoczne - przyznaje miejski radny Krzysztof Skrzypinski.

Pozostałe dzielnice Poznania, takie jak Piątkowo, Jeżyce czy Grunwald w zgodnej opinii policji i mieszkańców uchodzą za bardziej spokojne. - Czuję się bezpiecznie na Jeżycach, choć oczywiście to nie oznacza, że wszyscy mieszkańcy muszą uważać tak samo. Sądzę jednak, że akurat tutaj poczucie bezpieczeństwa wzrosło. Ta dzielnica miała renomę groźnego miejsca, ale te czasy już odeszły - zapewnia Aleksandra Sołtysiak-Łuczak z Rady Osiedla Jeżyce.

Za równie spokojną dzielnicę Poznania można uznać Winogrady. Jak przekonuje Tomasz Kayser, wiceprzewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego, dla mieszkańców tamtejszych blokowisk najbardziej dokuczliwe są zakłócenia ciszy nocnej i uszkodzenia samochodów.

- Trzeba zwiększyć liczbę patroli, zwłaszcza w godzinach wieczorno-nocnych - zauważa radny.