Ale czar prysł! Nici z Bizancjum, nici z puszenia się ziomkiem, człowiekiem sukcesu, nici z promocji miasta. Teraz Kalisz ma promocję paragrafowo-sądową. Na domiar złego podlaną sensacjami o podsłuchach, krewnych Gallach Anonimach, załatwianiu pracy za uprzejmości itp.
W tym żenującym spektaklu intryguje mnie tylko jedna kwestia. Mianowicie, niespodziewane, wręcz ekspresowe podziękowanie za pracę żonie zdymisjonowanego wcześniej komendanta głównego. Wiceprezydent Kalisza w uzasadnieniu tej decyzji mówił coś o ,,nowej koncepcji dalszego planu inwestycyjnego w Kaliskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego” i że już w ubiegłym roku zastanawiał się, czy ,,prezes Maj poradzi sobie z tym wyzwaniem’’. Wyszło, że sobie nie poradzi.
Nie mam powodu, by kwestionować negatywną ocenę kompetencji prezeski. Ale trudno odeprzeć wrażenie, że gdyby nie zawodowa ,,wywrotka” męża, to i kompetencji żony nie poddawano by w wątpliwość. Jakie by one beznadziejnie słabe nie były!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?