Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie musimy mieć kompleksów wobec Warszawy, ale też nie walczmy z wiatrakami

Radosław Patroniak
Chodzi mi o ostatnie organizacyjne sukcesy stołecznego miasta, które będzie gościć finał Ligi Europejskiej w 2015 r. i wszystkie mecze eliminacyjne reprezentacji do 2016 r. A konkretnie o to, by nie pomyśleć, że należy zawracać Wisłę kijem...

Za forowaniem Stadionu Narodowego stoi prezes PZPN, Zbigniew Boniek, który zna osobiście prezydenta UEFA, Michela Platiniego, i jak trzeba będzie to nawet Warszawie igrzyska olimpijskie załatwi...

Nie zazdroszczę stolicy, tylko bardziej się dziwię tym, którzy nie rozumieją, że za wszystkimi decyzjami stoją ludzie i ich możliwości decydowania. Dlatego rozśmieszyła mnie informacja, że wrocławscy radni wysłali pismo do ,,Zibiego" z prośbą o uwzględnienie stolicy Dolnego Śląska w rozpisce drużyny narodowej. Jedna z radnych powiedziała, że nie po to budowaliśmy stadiony na Euro, by teraz promować tylko jeden obiekt. Święte słowa, ale problem polega na tym, że Boniek przekonał zarząd PZPN, że regularne granie w Warszawie będzie optymalne i oparte na wzorach franuskich oraz angielskich. Wprawdzie szef związku zawsze lansował włoskie rozwiązania, ale tym razem o nich zapomniał i wolał dobro narodowe przypisać do jednego miejsca.

Tak więc Poznań zachował rozsądek i nie wpadł na idiotyczny pomysł, by ,,płaszczyć się’’ przed piłkarską centralą, która wiadomo, że ,,jęki" radnych przepuści przez niszczarkę dokumentów. W tym sensie pobiliśmy Wrocław na głowę.

Już dawno też odpuściliśmy batalię o finał Ligi Europejskiej i moim zdaniem ze względów taktycznych, a nie dlatego, że mamy nieciekawy i mało funkcjonalny stadion. Na Bułgarskiej też można byłoby przyjąć najlepsze drużyny Europy, ale nie przeskoczy się innych kwestii, takich jak lobbing polityczny, medialny i towarzyski. No chyba, że w planach rozwoju naszego państwa jest przeniesienie kilku ministerstw, telewizji i ważnych osób do stolicy Wielkopolski, ale na razie nic mi o tym nie wiadomo. Nie musimy też mieć z tego powodu kompleksów, ale warto sobie zdawać sprawę z pewnych ograniczeń i nie mówić, że to my będziemy dyktować warunki, skoro tak nie będzie...

A jak mowa o piłkarskiej reprezentacji, to nowy sternik PZPN zbyt dużo wagi przykłada chyba do otoczki, a zbyt mało do wyników. Zapowiedział bowiem, że dogada się z Klubem Kibica i stworzy coś w rodzaju ,,kotła" i ,,gniazda", bo doping na kadrze ponoć szwankuje. A przecież jak wiadomo najlepszym narzędziem marketingowym w zdobywaniu kibiców jest wygrywanie meczów. Z kolei najlepszym sposobem na przebicie się w Polsce i świecie jest pokazanie tego, co my mamy najlepsze, bez oglądania się na Warszawę...

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski