56-letni Henryk W. czasami przychodził do kuźni, a to z siekierą do naostrzenia, a to z innym narzędziem. Naprawa była okazją do małej wódeczki, ale tamtego wieczoru gościa szybciej powalił alkohol i zasnął. Kowal postanowił go obudzić, "szturchając" po głowie i szyi obuchem siekierką. Bezskutecznie. Kowal poszedł więc spać do domu i dopiero następnego zorientował się, że sąsiad nie żyje.
- Nie myślałem, że mogę mu krzywdę zrobić, a nawet zabić. Tak mocno go nie uderzałem - mówił. Przypuszczalnie nie wiedział, że uderzenie zwłaszcza okolic szyjnych może spowodować nagły zgon.
We wrześniu poznański Sąd Okręgowy skazał Kazimierza K. na 10 lat więzienia. Wyrok zaskarżył jego obrońca. W swoim wczorajszym wystąpieniu wnosił o zmianę kwalifikacji prawnej czynu z zabójstwa na nieumyślne spowodowanie śmierci. Jednak nie przekonał Sądu Apelacyjnego. Wyrok 10 lat dla Kazimierza K. jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?