Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa twarz Lecha Poznań w Europie. Kolejorz przełamał pucharową niemoc

Karol Maćkowiak
Nowa twarz Lecha Poznań w Europie. Kolejorz przełamał pucharową niemoc
Nowa twarz Lecha Poznań w Europie. Kolejorz przełamał pucharową niemoc Grzegorz Dembiński
Lech Poznań przełamał pucharową niemoc na wyjazdach i po zwycięstwie z FK Sarajewo (2:0) jest jedną nogą w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.

Lech Poznań nie potrafił wygrywać ostatnio na wyjeździe w europejskich pucharach. W ciągu ostatnich trzech sezonów lechici na obcym stadionie wygrali tylko raz - pokonali fińską Honkę Espoo 3:1 w sezonie 2013/14, a meczów rozegrali aż sześć. Ten sezon poznaniacy rozpoczęli zupełnie inaczej niż ostatnie - od przekonującego zwycięstwa 2:0 nad FK Sarajewo. Lech jest dziś jedną nogą w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Tylko cud mógłby sprawić, że dalej w pucharach grać będą Bośniacy.

Odmieniony Lech
Kolejorz pod wodzą trenera Mariusza Rumaka rok w rok kompromitował się w Europie i z wyjazdowych spotkań wracał w minorowych nastrojach. Porażki z takimi potęgami jak Nomme Kalju (0:1), Stjarnan Gardabaer (0:1), Żalgiris Wilno (0:1) czy AIK Solna (0:3) to jedne z bardziej haniebnych meczów w historii klubu. Dopiero trener Maciej Skorża potrafił odmienić drużynę, sprawić że piłkarze nie muszą drżeć przed studentami, rybakami i kelnerami z Islandii lub Litwy. Na szczęście lista wstydu się nie wydłużyła.

Podopieczni Skorży w Bośni zagrali, jak na mistrza przystało - spokojnie, pewnie w obronie, wykorzystując błędy Bośniaków, którzy przecież mieli być silniejsi niż rywale z poprzednich sezonów.

Lech Poznań pokonał FK Sarajewo 2:0. Tak grali i cieszyli się piłkarze "Kolejorza"

Press Focus

- Plac gry mieliśmy pod kontrolą. Oczywiście zdarzyły się sytuacje, kiedy FK było w posiadaniu piłki, oddali kilka groźnych strzałów. Dwukrotnie świetną interwencją popisał się Jasiu Burić - mówił Łukasz Trałka po końcowym gwizdku sędziego. Trałka znów był jednym z lepszych na boisku i wypracował pierwszą bramkę. Kapitan spełnia swoją rolę - rządzi w środku pola i od początku sezonu prezentuje się bardzo dobrze. Twierdzi, że nie zdążył zgubić mistrzowskiej formy.

Furtka bezpieczeństwa
Mimo przekonywującego zwycięstwa i niepodzielnego panowania na boisku, trener Maciej Skorża nie przesądza jeszcze losów rywalizacji, choć wydaje się, że robi to z szacunku do mistrza Bośni.
- Druga bramka stawia nas w dobrej sytuacji przed rewanżem, ale nic nie jest przesądzone. Pamiętamy, że w zeszłym roku drużyna z Sarajewa dwukrotnie awansowała po porażkach u siebie, odrabiając straty na boiskach rywali - skomentował dyplomatycznie trener Maciej Skorża.

- Zagraliśmy dobrze taktycznie jako cały zespół i wykorzystaliśmy swoje szanse. Dwie bramki na wyjeździe to dużo, mam nadzieję że starczy nam to na awans do kolejnej rundy - stwierdził po meczu w Sarajewie Jasmin Burić.
Przejście do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów jest o tyle istotne, że w razie porażki, drużynie pozostaje jeszcze furtka bezpieczeństwa w postaci gry w Lidze Europy. Przegrany rywalizacji Lech - FK Sarajewo zostanie z niczym.

Kolejne urazy
Po meczu w Sarajewie trener Skorża z pewnością śpi spokojnie. Jedyne, co może go martwić przed startem ligi, to urazy. Dawid Kownacki we wtorek na boisku nie wytrzymał nawet 45 minut. Po jednym ze starć z rywalem doznał wstrząsu mózgu i musiał opuścić boisko już w 38 minucie. Po tym incydencie został odwieziony do szpitala na obserwację. Jeszcze mniej czasu na boisku spędził inny reprezentant Polski, Karol Linetty. Młody pomocnik już w 7 minucie, trzymając się za mięsień dwugłowy uda, spacerował w kierunku ławki rezerwowych. Zmienił go rutyniarz Dariusz Dudka.

Możliwe, że Linetty będzie musiał pauzować nawet przez kilka tygodni, co z kolei może mieć duży wpływ na jego ewentualny transfer do silniejszego klubu. Co więcej, Dariusz Dudka, który zastąpił pechowca, nie zaprezentował w Sarajewie takich umiejętności, jak Linetty. Wygląda na to, że jeszcze nie jest w najwyższej dyspozycji.

Niepewni występu w sobotę są też Fin Paulus Arajuuri oraz Węgier Gergo Lovrencsics, choć ten drugi jeszcze niedawno twierdził, że na spotkanie z Pogonią Szczecin będzie gotowy. Tym samym aż czterech piłkarzy Lecha walczy z czasem przed inauguracją ekstraklasy. Początek ligi da odpowiedź na pytanie, jak przygotowani do gry są zmiennicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski