Z listy lektur powinno zniknąć "W pustyni w puszczy", podobnie jak "Ten obcy" i "Janko Muzykant". W zamian mógłby pojawić się... "Harry Potter". Takie zdanie mają uczniowie i nauczyciele. Niewykluczone, że scenariusz ten niebawem się spełni. Minister edukacji narodowej chce przewietrzyć listę lektur w szkole podstawowej.
Jak stwierdza Joanna Kluzik-Rostkowska, to co dziś czytają dzieci, nie sprawdza się. Wybierane przez część nauczycieli książki nie rozbudzają ciekawości ucznia, opisują nieznaną mu rzeczywistość sprzed kilkudziesięciu lat.
Efekt? Dzieci i młodzież nie czytają książek. Zdaniem MEN czas to zmienić. Dlatego ogłoszono konsultacje społeczne. Swoje propozycje do 10 grudnia mogą zgłaszać zarówno rodzice i nauczyciele, jak i sami uczniowie.
- To bardzo dobry pomysł - stwierdza Marek Kmieciak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 w Poznaniu. - Już teraz staramy się dokładać do kanonu pozycje, które są bardziej "na czasie". Oczywiście, zmiany takie trzeba wprowadzać w sposób rozsądny. Tak, aby nie usunąć z listy lektur całej klasyki literatury, tylko dlatego, że książki są nudne.
Zdaniem nauczycieli, część tej tak zwanej klasyki mogłaby jednak zniknąć. Co? Na pewno "W pustyni i w puszczy". - Uczniów nudzi opis pustyni i opis puszczy - mówi polonistka Iwona Brzeźniak.
Zdaniem nauczycielki, dzieci nie interesują też książki opisujące rzeczywistość, która jest im zupełnie obca. Przykłady? "Sposób na Alcybiadesa", "Szatan z siódmej klasy". "Antek", "Janko Muzykant" czy "Plastusiowy pamiętnik". Jeżeli chodzi o edukację wczesnoszkolną, dzieciom należy proponować książki, które są w stanie przeczytać samodzielnie, a nie we współpracy z rodzicami.
- Trudną książką jest też "Ten obcy" - dodaje Beata Korbanek, dyrektorka poznańskiej Szkoły Podstawowej nr 65, nauczycielka języka polskiego w klasach 4-6. - Są jednak lektury, które mimo że są archaiczne, podobają się uczniom, na przykład "Chłopcy z Placu Broni", "Ania z Zielonego Wzgórza" czy książki Małgorzaty Musierowicz.
W Szkole Podstawowej nr 65 uczniowie sami mogą sobie wybrać jedną lekturę, którą chcą omówić na lekcji.
- Odbywa się to poprzez głosowanie. Najczęściej wybór pada na "Hobbita" lub "Mikołajka". Ostatnio wśród dzieci popularna jest też książka "Detektyw pozytywka". Uczniowie zaczytują się też w książkach serii "Peter Jackson i bogowie olimpijscy" - wylicza Beata Korbanek.
A co na to sami uczniowie? Dziesięcioletniego Mikołaja bardzo nudził "Pinokio". Jak mówi, główny bohater nie był mądry.
Współpraca: MRT
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?