Nowosybirsk wygrał siatkarską Ligę Mistrzów, ZAKSA zbierała tylko doświadczenie

Siatkarską Ligę Mistrzów wygrał zespół, który najrzadziej był typowany do zwycięstwa, czyli Lokomotiv Nowosybirsk. Trudno powiedzieć, że był nawet gospodarzem turnieju rozgrywanego w Omsku, bo oba miasta dzieli od siebie 700 km. Jedno jednak jest pewne. W niedzielę syberyjscy kibice oszaleli ze szczęścia.

Drużyna, która nigdy nie była mistrzem Rosji, pozostawiła w pokonanym polu faworyzowany Zenit Kazań, a w finale wygrała wojnę nerwów z pogromcą ZAKSY Kędzięrzyn-Koźle, włoskim Bre Banca Lannutti Cuneo. Podopieczni trenera Andrieja Woronkowa prowadzili w tie-breaku 14:11 i stracili trzy punkty z rzędu. W decydującym momencie nie zawiódł ich jednak blok i dzięki temu mogli świętować największy sukces w historii.

ZAKSA w Omsku miała apetyty przynajmniej na finał. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, bo w sobotę drużyna Daniela Castellaniego doprowadziła do tie-breaka z dużą dozą szczęścia. Zwycięzca rundy zasadniczej w PlusLidze nie miał dobrego dnia zwłaszcza w przyjęciu. - Niestety nie graliśmy tak dobrze, jakbyśmy się tego spodziewali, i jak zaprezentowaliśmy się w poprzednich rundach. Cuneo zagrało dobrze, zwłaszcza zagrywką i zasłużyło na grę w finale - mówił rozgrywający ZAKSY, Paweł Zagumny.

W niedzielę kędierzynianie przełknęli kolejną gorzką pigułkę w starciu z Zenitem. - Zagraliśmy w Omsku z bardzo mocnymi rywalami. Uważam czwarte miejsce za dobrą naukę - stwierdził argentyński trener ZAKSY.

Final Four Ligi Mistrzów w Omskufinał: Lokomotiv Nowosybirsk (Rosja) - Bre Banca Lannutti Cuneo (Włochy) 3:2 (22:25, 26:24, 25:23, 20:25, 16:14)mecz o 3. miejsce: Zenit Kazań (Rosja) ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:22, 22:25, 25:20, 25:17)półfinały: Bre Banca - ZAKSA 3:2 (24:26, 25:20, 25:20, 23:25, 15:10) i Zenit - Lokomotiv 2:3 (25:19, 20:25, 25:22, 16:25, 12:15)

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]