Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od A do Z, czyli wielkopolski alfabet żużlowy

TS
Nicki Pedersen z leszczyńskiej Fogo Unii
Nicki Pedersen z leszczyńskiej Fogo Unii Adrian Wykrota
Kończący się 2016 rok nie zapisze się złotymi zgłoskami w historii wielkopolskiego speedwaya. Brak spektakularnych sukcesów nie oznacza jednak, że na naszych torach nic się nie działo.

To był przeciętny i dziwny sezon. Start Gniezno i Ostrovia „odpoczywały” od ligi, a Fogo Unia zamiast walczyć o medale zakończyła rozgrywki ekstraligi na przedostatnim miejscu w tabeli. Lepiej wypadła Betard Sparta, która jeździła na poznańskim Golęcinie. Niestety, mecze zespołu z Wrocławia nie były najlepszą promocją czarnego sportu w stolicy Wielkopolski.

Jeszcze nudniej było w Rawiczu, gdzie Kolejarz zazwyczaj nawet nie podejmował wa-lki z rywalami. Na plus miniony sezon zapiszą sobie tylko żużlowcy z Piły, którzy byli rewelacją Nice PLŻ. Brak sukcesów nie oznacza jednak, że w wielkopolskim żużlu nic się nie działo. Wręcz przeciwnie. Działo się i to sporo. O tym wszystkim w naszym alfabetycznym podsumowaniu 2016 roku.

A - jak aneks
Do umowy Nicki Pedersena. Du-ńczyk rok temu podpisał dwuletni kontrakt z Fogo Unią, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że w Lesznie nie zostanie. Umowę nie tak łatwo jednak rozwiązać i obie strony zamiast spotykać się u prawników postanowiły dać sobie je-szcze jedną szansę, co wywołało szok w innych klubach. Zszokowani byli także pozostali żużlowcy Fogo Unii, którzy podpisując umowy byli przekonani, że Pedersena w Lesznie nie będzie.

B - jak bark
Bark Emila Sajfutdinowa. Rosjanin jeszcze przed inauguracją doznał kontuzji i zamiast szaleć na torze przesiadywał w klinice w Barcelonie. Do ścigania wrócił dopiero w drugiej fazie sezonu i nie pomógł Fogo Unii w walce o czwórkę. Nic też dziwnego, że wielu kibiców ma do niego żal o to, że nie wyleczył urazu zimą.

C - jak czapka Kadyrowa
Walczą o nią żużlowcy w finale mistrzostw Polski. W 2016 roku finał odbył się w Lesznie i wygrał go w imponującym stylu Patryk Dudek. Z kronikarskiego obowiązku wypada przypomnieć, że w finale Dudek pokonał Piotra Pawlickiego, Macieja Janowskiego oraz Krystiana Pieszczka.

D - jak „Dzik”
Tak o Nicki Pedersenie mówią kibice oraz koledzy z toru. Duńczyk znany jest z porywczego charakteru. W tym sezonie przekonał się o tym Adam Skórnicki, który nie mógł znaleźć z byłym mistrzem świata wspólnego języka. Po meczu w Toruniu miało nawet dojść do rękoczynów między obu panami. Chyba wiadomo, kto był stroną atakującą?

E - jak ekstraliga
Ponoć najlepsza żużlowa liga świata. W 2016 mieli ją ponownie zawojować żużlowcy z Leszna. Broniącym tytułu Bykom nic jednak nie wychodziło i ostatecznie zakończyli sezon na siódmym miejscu. O ligowy byt mieli więc jechać w barażach z drugim zespołem Nice PLŻ. Do tych spotkań jednak nie doszło, bo nie było… chętnego.

F - jak frekwencja
Ta w Lesznie była daleka od ideału. Zdecydowanie więcej powodów do radości mieli szefowie nowego klubu w Ostrowie. Tam wprawdzie ligi nie było, ale kibice obejrzeli zawody Speedway Best Pairs Cup oraz rozegrany w ciekawej obsadzie Memoriał Rifa Saitgariejewa. Na obu imprezach trybuny zapełniły się niemal do ostatniego miejsca. Na frekwencję nie narzekają także w Pile. Polonia miała ją najwyższą w całej Nice PLŻ. Najniższa była za to w Rawiczu. Tam najbardziej zagorzałych kibiców Kolejarza nazywa się „300”. To od popularnej kinowej adaptacji znanego komiksu.

G - jak Golęcin
Na poznańskim stadionie gościnnie jeździli żużlowcy z Wrocławia. I choć przez pewien czas narzekali na tor, to jednak dojechali do fazy play-off. Początkowo mecze Betard Sparty przyciągały sporą grupę kibiców, ale z czasem było ich coraz mniej. Bo też mecze na Golęcinie do najciekawszych nie należały, a i ceny biletów raczej odstraszały niż przyciągały. W nowym roku do ligowego ścigania wraca już PSŻ i być może wtedy fanów czarnego sportu będzie na Golęcinie więcej.

H - jak Helene Huttmann
Wielu twierdzi, że to właśnie przez nią Nicki Pedersen stracił formę, ponieważ zamiast trenować, przesiadywał ze swoją partnerką w Monte Carlo. Ile w tym prawdy, trudno ocenić. W nowym roku takich problemów już nie będzie, bo Nicki oraz Helene postanowili się rozstać.

I - jak impreza
Tą najważniejszą w Wielkopolsce, w 2017 roku będzie finał Drużynowego Pucharu Świata, który odbędzie się na torze w Lesznie. - To taka nasza mała rekompensata dla kibiców za słaby sezon - mówi prezes Unii, Piotr Ru-siecki.

J - jak junior
A konkretnie Daniel Kaczmarek. Nieco ponad rok temu stracił cały żużlowy dobytek w pożarze. Po tej tragedii podniósł się jednak niczym feniks z popiołów. Został młodzieżowym mistrzem Polski indywidualnie, w parach i drużynie. W lidze jednak na niego stawiano rzadko i pewnie dlatego najlepszy junior 2016 roku postanowił przenieść się do Torunia. Oj, żeby w Lesznie tego ruchu nie żałowali.

K - jak kapitan
Piotr Pawlicki nie tak dawno sko-ńczył dopiero 22 lata, a już w swoim sportowym CV może sobie wpisać, że poprowadził reprezentację Polski po złoty medal drużynowych mistrzostw świata. - On ma predyspozycje do tego, by przewodzić grupie - twierdzi nowy menedżer Byków, Piotr Baron i od razu mianował młodszego z braci na kapitana Fogo Unii.

L - jak lotny start
Zmora żużlowców i kibiców. Nikt tak naprawdę nie wie, kiedy i dlaczego sędziowie przerywają wy-ścigi. W minionym sezonie najczęściej cierpieli na tym Piotr Pawlicki i Tobiasz Musielak. Bo mają dobry refleks…

Ł - jak łokcie
Emil Sajfutdinow w 2017 roku wróci do rywalizacji w Grand Prix. - W ostatnich latach sporo się w tym cyklu pozmieniało. Pojawiło się wielu młodych i walecznych zawodników. Łokcie się więc przydadzą - mówi Rosjanin, który zapowiada walkę o medal mistrzostw świata.

M - jak menedżer
W żużlu to wyjątkowo niewdzię-czna posada. Przekonał się o tym Adam Skórnicki. Przed rokiem wychwalany pod niebiosa za to, że z Bykami sięgnął po tytuł mistrza kraju. Minęło raptem kilkanaście miesięcy i ten sam Skór-nicki okazał się winnym wszystkiego co złe w leszczyńskim klubie. No, ale jest takie mądre powiedzenie, że „jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz”.

N - jak nadzieja
W Polonii za taką nadzieję uchodzi Brady Kurtz. 19-latek został mistrzem Australii, a i w Pile w Nice PLŻ spisywał się całkiem przyzwoicie. Młody Kangur jest protegowanym Leigh Adamsa. To właśnie on załatwił mu wspa-rcie sponsorskie u prezesa Unii, Piotra Rusieckiego. Czy to może oznaczać, że za jakiś czas Kurtz zostanie Bykiem?

O - jak obywatelstwo
Marzy o nim Wiktor Trofimow. Pochodzący z Ukrainy i trenujący już od jakiegoś czasu w Lesznie 16-latek uchodzi za spory talent, ale w polskiej lidze miałby szansę startować tylko jako junior. A do tego trzeba mieć polski paszport. Ponoć sprawy idą w dobrym kierunku…

P - jak „Pająk”
Czyli Peter Kildemad. Z jego transferem do Leszna wiązano spore nadzieje. Miniony sezon był jednak słaby w wykonaniu Duńczyka. Zawodził w lidze i wypadł w Grand Prix. Byki mimo to zdecydowały się przedłużyć nim kontrakt. Szefowie klubu wyszli z założenia, że gorszego sezonu „Pająk” mieć już nie może.

R - jak reaktywacja
W przyszłym roku z taką będziemy mieli do czynienia w Gnie-źnie, Ostrowie i Poznaniu. Start i Ostrovia wracają do ligi po rocznej przerwie. PSŻ po nieco dłuższej. Wszystkie te zespoły będą jeździć w PLŻ 2, która w przyszłym sezonie śmiało mogłaby nosić nazwę ligi wielkopolskiej. W końcu będzie w niej startować także Kolejarz Rawicz.

S - jak sponsor
W tym przypadku firma Fogo. Jej szef Tomasz Błaszak cały czas pozostaje wierny leszczyńskim barwom, nie wtrąca się w politykę kadrową i zawsze stara się być w cieniu. Sponsor idealny?

T - jak tor
Obojętnie jaki by był, zawodnicy będą na niego narzekać. W Le-sznie wszyscy się zastanawiają jaki tor przygotuje Piotr Baron. I czy zawody na Smoczyku nie zaczną przypominać tych we Wrocławiu. Nowy menedżer zapewnia, że tak nie będzie i trzymamy go za słowo.

U - jak upadki
W żużlu były, są i będą. W ubiegłym sezonie tragedią zakończył się karambol z udziałem Krystiana Rempały. Wielkiego pecha miał też Jason Doyle, który przez kontuzję stracił szansę na tytuł mistrza świata. Poważny wypadek na koniec sezonu zaliczył też Nicki Pedersen.

W - jak wychowankowie
To na nich chcą budować klub w Gnieźnie. Nimi też szczycą się w Lesznie. W seniorskim składzie Fogo Unii, w nowym sezonie będzie jednak jeździł tylko jeden żużlowiec rodem z Leszna - Piotr Pawlicki.

Z - jak zero
Tyle zwycięstw na obcych torach odnieśli w 2016 roku żużlowcy Fogo Unii. Identyczna sytuacja przytrafiła się Bykom ponad 30 lat temu. Leszczynianie mają się więc od czego odbijać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski