Olbrzymi pożar w Stomilu. Płomienie szalały przez 4 dni! [ZDJĘCIA]
Strażacy robią, co mogą. Woda i piana leje się z dachów sąsiednich hal, a wewnątrz rumowiska ratownicy próbują przy pomocy wysokopiennych agregatów stworzyć przeszkodę, która zatrzymałaby szalejący żywioł. Niestety, ogień przenosi się do walcowni. Dowodzenie od komendanta miejskiego straży pożarnej przejmują zastępca komendanta głównego oraz szef operacyjny Komendy Głównej.
Ogień w Stomilu jeszcze szaleje, a "Głos Wielkopolski" już donosi: "Wiele można by powiedzieć o ofiarności ludzi, zaangażowanych w gaszenie pożaru. Ale jednocześnie z podziwem dla nich rodzi się sprzeciw. Przeciw ludzkiemu niedbalstwu, lekceważeniu zasad bezpieczeństwa na poszczególnych stanowiskach pracy, co może w każdej chwili spowodować nową podobną tragedię."
"Palenie papierosów w miejscach zakazanych, iskrzące silniki w pomieszczeniach, gdzie każda iskra spowodować może wypadek - to obrazki, które jeszcze niestety spotkać możemy w naszych zakładach, ale co najgorsze, że są one tolerowane przez współtowarzyszy pracy, majstrów, kierowników" - komentuje "Gazeta Poznańska".