Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrovia grała lepiej, ale odpadła. Na drodze stanęli pech i... sędzia. DUŻO ZDJĘĆ

Łukasz Bartczak
Mecz Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski - Cracovia Kraków
Mecz Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski - Cracovia Kraków Łukasz Bartczak
Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski zakończyła przygodę w Pucharze Polski. Ostrowsy piłkarze byli bliscy sprawienia sensacji. Piłkarzy Cracovii uratował słupek i poprzeczka, a arbiter nie uznał prawidłowo zdobytej bramki. Mecz obejrzało około 6000 kibiców.

To było znów wielkie święto futbolu w Ostrowie Wielkopolskim, na Stadionie Miejskim zjawiło się ponad 6 tys. widzów, głównie uczniów, bo mecz rozgrywany był w środę w samo południe. Ale młodzi fani wspaniale dopingowali Ostrovię - sensację pucharu Polski. Tym razem w tych rozgrywkach nie było euforii po końcowym gwizdku sędziego. Ze starcia dwóch biało-czerwonych ekip jako zwycięzcy wyszli piłkarze Cracovii, choć to gospodarze z Ostrowa powinni po raz drugi z rzędu cieszyć się z awansu w krajowych rozgrywkach.

Zawodnicy Ostrovii 1909 przegrali w dogrywce, ale w niektórych fragmentach pierwszej połowy i przez całą drugą część meczu byli zdecydowanie lepsi. Grali pewniej, łatwiej konstruowali akcje i groźniej strzelali.

Podopieczni Piotra Konstanciaka zaczęli środową potyczkę z dość defensywnym nastawieniem, lecz zostawiali rywalom mało miejsca. Później starali się też atakować, ale tuż przed przerwą, choć niewiele na to wskazywało, ,,Pasy" zdołały zadać cios. Damian Czech zablokował strzał Łukasza Zejdlera, ale do futbolówki na 17. metrze dopadł Bartosz Kapustka, posłał piłkę przy słupku i Karol Szymański nie miał szans na skuteczną interwencję.

Druga odsłona meczu to niemal całkowita dominacja ostrowian. Po raz kolejny chłopcy Konstanciaka udowodnili, że mogą jak równy z równym grać z ekstraklasowym rywalem, bo różnicy trzech klas w ogóle nie było widać. W 71 minucie miejscowi zasłużenie wyrównali. Piłkę do siatki szczupakiem po rzucie rożnym wpakował Damian Czech. Później gospodarze przypuścili taki szturm, że drużyna spod Wawelu mogła się tylko rozpaczliwie bronić! Miała przy tym nieprawdopodobne szczęście, gdyż najpierw po rzucie wolnym Michał Giecz główkował w słupek, a chwilę później Tomasz Kempiński odbił piłkę głową, a futbolówka uderzyła w poprzeczkę i wypadła za boisko.

Do rozstrzygnięcia losów meczu potrzebna była dogrywka. W niej doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Kempiński trafił do siatki ładnym strzałem z 17 metrów, jednak Jarosław Przybył z Kluczborka nie uznał gola, gdyż dopatrzył się faulu Błażeja Cyferta na Kapustce. Przewinienia ewidentnie nie było i po błędnej decyzji arbitra i dwóch sytuacjach, które skończyły się pechowo dla miejscowych wynik powinien brzmieć w tym momencie 4:1 dla Ostrovii (dodatkowo w drugiej połowie sędzia nie odgwizdał faulu na Dariuszu Reyerze, który w polu karnym Cracovii uderzony został łokciem w szyję)! Losy awansu rozstrzygnął Dariusz Zjawiński, który zdobył gola w 98 minucie meczu. - Mogliśmy jednak wygrać ten mecz. Jest nam bardzo przykro, bo do awansu zabrakło nam centymetrów - mówi Damian Czech. - Co z tego, że strzeliłem pięknego gola, ale niestety nie zwycięskiego. Myślałem, że dociągniemy to 1:1 do końca. Niestety, skontrowali nas.

Piłkarzom Ostrovii za ten mecz należą się wielkie brawa. Dumy nie krył trener naszych bohaterów.

- Czujemy duży niedosyt. Chcę podziękować swojej drużynie, która naprawdę zaszła bardzo daleko. Myślę, że oprócz ambicji i woli walki posiadaliśmy również umiejętności sportowe. Momentami między naszą ekipą a Cracovią nie było widać różnicy, a to przecież ograny, ekstraklasowy zespół - mówi Piotr Konstanciak.

Ostrovia 1909 - Cracovia 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 - Bartosz Kapustka 45, 1:1 - Damian Czech 71, 1:2 - Dariusz Zjawiński 98.

Ostrovia 1909: Szymański - Błaszczyk, Czech, Reyer, Krawczyk, Szymanowski (111. Izydorski), Rusek (106. Kucharski), Cyfert I(107. Sipurzyński), Kaczmarek, GieczI, Kempiński.

Cracovia: Stępniowski - Rymaniak, Żytko, Jaroszyński, Nykiel, Szeliga (98. Dąbrowski), MarciniakI, Zejdler (75. Dialiba), Dudzic (60. Zjawiński), Kita, Kapustka.

Zobacz także, o czy jeszcze przeczytasz w aktualnym wydaniu:

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski