Pajęczaki z Afryki pojawiły się w Polsce. Są groźne dla człowieka. Te duże kleszcze mogą powodować gorączkę krwotoczną

W lesie, w parku, a nawet na działce czy przydomowym ogródku. Kleszcze można spotkać obecnie wszędzie. Każde z nich stanowią zagrożenie dla naszego zdrowia, o czym od lat alarmują eksperci.

Ostatnio jednak głośno zrobiło się o nowym gatunku kleszczy. Egzotyczne Hyalomma, czyli kleszcze afrykańskie w ostatnim czasie docierają do Europy. A w tym również do Polski.

- Kleszcze wędrowne są notowane w Polsce od 100 lat i to nie jest żadna nowość. One przemieszczają się z ptakami wędrownymi i tak samo było w tym przypadku. Pajęczaki spadały, zagrzebywały się w ziemi i zwykle ginęły, bo nie sprzyjały im nasze warunki. Dzięki temu nie musieliśmy się nimi przejmować. Jednak obecnie przez zmianę klimatu, przez to, że mamy suche i ciepłe lata, one zaczynają u nas przeżywać. Nowość pojawiła się trzy lata temu, kiedy badaczka z Warszawy spotkała takiego kleszcza. Nie był ledwo żywy, ale raczej chętny do zjedzenia jakiegoś obiadu. One szukają teraz żywicieli i co gorsze szukają ich również wśród ludzi. Co więcej podejrzewamy, że one będą próbowały się u nas zadomowić, zaczną się rozmnażać i będą tworzyć coraz większą populację - mówi dr inż. Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

I dodaje: - Tak, te kleszcze są dla nas groźne, ponieważ przenoszą choroby z rejonu Morza Śródziemnego i Afryki, czyli takie, do których nasze organizmy nie są przyzwyczajone. Jedną z nich jest gorączka krwotoczna krymsko-kongijska, która może doprowadzić do śmierci. Jeśli ktoś oglądał film „Epidemia”, to może się domyślić, jak to wygląda. Następuje krwotok z oczu, paznokci, z układu pokarmowego, jest to zarazem bardzo bolesne.

Eksperci podkreślają, że najprostszym sposobem na uniknięcie kleszczy jest ochrona w postaci odpowiedniego ubioru i stosowania specjalnych środków odstraszających owady.

- Chronimy się tak samo - długie spodnie, rękawy, repelenty, regularny prysznic. Pamiętajmy też, że kleszcza możemy spotkać wszędzie, nawet na ogródku działkowym, a nie tylko na spacerze w lesie - przypomina dr inż. Wierzbicka.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]