Bez cudownego rozmnożenia tej kasy, w opiece zdrowotnej niewiele się zmieni. Inny sposób opłacania szpitali nic nie da, bo ryczałty już przecież były. Potrzebnych pieniędzy jednak nie ma, skoro sam minister rozkłada wzrost nakładów na blisko 10 lat. Nie rozumiem więc, dlaczego ogłasza wielką reformę, zamiast dochodzić do zmian małymi kroczkami.
Pierwszy, który przychodzi mi do głowy, ale politykom niełatwo przechodzi przez gardła, to współpłacenie pacjentów. Oni za pewną opłatą szybciej dostają się do lekarza, wybierają najwyższą jakość i nie blokują miejsc w kilku kolejkach, a system dostaje pieniądze i może pomóc tym uboższym. Co ciekawe, mówił o tym kiedyś sam Radziwiłł. Ale wtedy nie był jeszcze ministrem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?