Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piła: Zuchwały skok na kasę z pistoletem-zabawką

Agnieszka Świderska
O tym, żeby nie wierzyć statystykom, na własnej skórze przekonał się 34-letni Krzysztof K., sprawca napadu na oddział Lukas Banku przy ulicy Bydgoskiej w kwietniu ub.r. Z podawanych w mediach statystyk wynikało mu bowiem, że sprawcy napadów na bank wpadają najrzadziej. On jednak wpadł, choć od napadu minął prawie rok.

Nie był urodzonym gangsterem. Napad na bank miał rozwiązać kłopoty finansowe, w jakie wpadli razem z żoną. Mieli długi w bankach, a ona została bez pracy. Naciskała na niego, żeby jako mężczyzna "coś z tym zrobił". Tyle że nie miała na myśli napadu na bank. To był jego pomysł.

Wtedy mieszkali jeszcze pod Piłą. Krzysztof K. wziął urlop, żeby dobrze przygotować się do "zadania specjalnego". Wybrał Lukas Bank, bo w przeszłości był jego częstym klientem, a oddział na Bydgoskiej wydawał mu się łatwym celem. Jego częste wyjazdy do Piły - musiał opracować drogę ucieczki, wzbudziły podejrzenia żony. W dzień napadu, 22 kwietnia, musiał zabrać ją ze sobą. Zostawiając ją na parkingu, powiedział jej, że ma umówione spotkanie z kimś, kto rozwiąże ich problemy. Tym kimś była nieświadoma niczego kasjerka banku, w którą wymierzył zabawkowy pistolet zabrany z pokoju córek. Tyle że broń wyglądała na prawdziwą.

Łup - niewiele ponad 5,5 tys. złotych, schował do reklamówki i zniknął. Krótko po napadzie wyprowadził się z rodziną na Śląsk. Był zaskoczony, kiedy na początku marca zobaczył pod drzwiami policję. Ucieczka do Koszalina nie pomogła również 26-letniemu sprawcy napadu na bank PKO BP przy ulicy Słowackiego. Sąd skazał go właśnie na trzy lata więzienia - takiej kary domagał się dla niego prokurator. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski