Od początku było widać, że Nafcie łatwiej się gra z potentatami niż z drużyną środka tabeli, w dodatku mającą przy ławce trenera, który zna je na wylot. Adam Grabowski nie miał problemu z rozpracowaniem pilanek, bo przecież przez wiele lat pracował w grodzie Staszica. Szkoleniowiec gospodarzy nie zawsze wprawdzie trafiał ze zmianami, ale w spotkaniu z tak zmienną formą zawodniczek trudno o same trafne decyzje.
Zresztą trener Popik też żonglował składem, bo nie miał w piątkowy wieczór prawdziwej liderki ani w ataku, ani na rozegraniu. Z gorszą skutecznością niż w poprzednich spotkaniach grała Agata Babicz. Dobre momenty miała natomiast Natalia Krawulska, ale i ona też myliła się w ataku.
W tie-breaku pilanki szybko uzyskały przewagę, ale w środkowej fazie seta szybko ją też straciły. W końcówce, przy stanie 13:13, Magdalena Wawrzyniak zaserwowała w siatkę, a po chwili miejscowe skończyły kontrę i cały mecz.
Beef Master Budowlani Łódź – PGNiG Nafta Piła 3:2 (23:25, 25:20, 25:23, 23:25, 15:13)
Budowlani: Śliwa, Pycia, Kwiatkowska, Love, Tracz, Nuszel, Durajczyk (libero) oraz Ściurka, Cabajewska, Cabrera, Grajber.
Nafta: Kajzer, Kudakowa, Paszek, Wawrzyniak, Kingsley, Babicz, Kuligowska (libero) oraz Krawulska, Archangielska, Hawryła, Ward.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?