Uszkodzenia wiat przystankowych, znaków drogowych, oznaczeń turystycznych czy powyrywanych koszy na śmieci - to najczęstsze efekty działania gminnych chuliganów. Nad jeziorem Biezdruchowskim zdarzały się też podpalenia zabetonowanych ławek czy powyrywane ławo-stoły. Do rzadkości nie należą też kradzieże włazów do studzienek kanalizacyjnych, a nawet roślin ze skwerów.
Konkretnych przykładów nie brakuje. Przy ul. Fabrycznej połamano 10 drzew jarzębiny, które kosztowały 500 zł. Przy ulicy Gajowej wandale podobnie obeszli się 40 lipami krymskimi, o łącznej wartości 720 zł.
W latach 2011 i 2012 spalono sześć pojemników do segregacji odpadów, które w sumie kosztowały 6,6 tys. zł. W tym samym czasie remont zniszczonych wiat przystankowych kosztował 36 tys. zł (ta kwota wystarczyłaby na ustawienie 12 nowych przystanków).
Władze Pobiedzisk proszą, by o takich zdarzeniach informować pracowników urzędu dzwoniąc pod nr telefonu 61 8977-135 lub 61 8977-175.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?