Turyści uciekają z Grecji
Sytuacja w Grecji jest bardzo poważna. Dziennikarze RMF24 dotarli do turystów, którzy byli zmuszeni uciekać przed żywiołem z Kiotari, na greckiej wyspie Rodos.
Pani Anita opowiada, co przytrafiło się jej i grupie turystów. Ze względu na pożar turyści przez blisko dziewięć godzin przeszli dziesięć kilometrów. Jak sama podkreśla, nie było żadnej organizacji, punktu zbiórki dla turystów ani informacji, a wciąż widzieli zbliżające się czarne kłęby dymu.
Ostatecznie dotarli do brzegu, ale ogień dotarł do plaży, więc wszyscy musieli wejść do wody. Pani Anita z rodziną zatrzymała na drodze autobus. Niektórym turystom udało się do niego wsiąść. Przewieziono ich do hotelu oddalonego o 15 km na południe. Pani Anita z trójką dzieci spędziła noc na hotelowej posadzce na zewnątrz budynku. Obsługa zapewnia im napoje i jedzenie, ale nie wiedzą, kiedy i w jaki sposób wrócą do domu. Część turystów nie ma przy sobie nawet dokumentów.
Rząd Grecji zorganizował hangar, przewiozą tam ok. 100 ludzi z małymi dziećmi.
- Niektórzy tak jak ja są w samych kąpielówkach, są ludzie bez dokumentów. Zawiozą nas do hangaru i tam mamy czekać dalej. Żadnych informacji z MSZ-u, żadnej pomocy. Ambasada od wczoraj na żaden numer nie odpowiada, biura podróży nie odpowiadają
- relacjonował dziennikarzom kolejny turysta.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?