Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie siatkarki przegrały z Turczynkami i nie pojadą do Londynu

Radosław Patroniak
W 2003 r. polskie siatkarki świętowały w Ankarze mistrzostwo Europy po zwycięstwie nad Turcją. W niedzielę skład finału w turnieju przedolimpijskim był taki sam, ale to gospodynie okazały się lepsze, wygrywając 3:0. Turczynki po raz pierwszy w historii pojadą więc na igrzyska, a nam pozostaje żal straconej szansy, bo wcześniej biało-czerwone grały koncertowo.

W sobotnim półfinale rozniosły Niemki, z którymi w sparingach toczyły bardzo wyrównane boje. Nasza drużyna nie miała słabych punktów, a w zagrywce i bloku biła przeciwniczki na głowę. Po drugim półfinale, w którym odpadły rosyjskie "wieże" było pewne, że zagramy o awans do Londynu z niższym zespołem, ale mającym za sobą publikę i sędziów. W sobotę ci ostatni robili wszystko, by wyprowadzić Rosjanki z równowagi.

CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
SIATKÓWKA W GŁOSIE WIELKOPOLSKIM

- Turcja to świetny zespół, który do tego gra u siebie. Wiadomo, że wszyscy są tu za nimi, łącznie z sędziami. Czasem nawet linie boiska przemieszczają się w tajemniczy sposób. Łatwo nie będzie - mówiła nasza druga rozgrywająca, Joanna Wołosz. Z kolei dobrze znana kibicom Atomu Trefl Sopot, Neriman Ozsoy, nadziei na sukces upatrywała w wiedzy na temat rywalek. - Bardzo lubię Polskę, grałam tam i czułam się w Polsce świetnie. Moje serce zostało w waszym kraju, znam przecież wszystkie zawodniczki i bardzo je lubię. W finale nie będzie jednak sentymentów, Polki będą moimi rywalkami. Jesteśmy już bardzo zmęczone, gramy ostatnimi siłami, ale na boisko rzucimy wszystko co mamy i postaramy się wygrać finał - zapowiedziała środkowa tureckiego zespołu.

To ona przypieczętowała zwycięstwo swojego zespołu, zdobywając bezcenne punkty w trzecim secie. O przegranej podopiecznych Alojzego Świderka przesądziła chyba jednak końcówka pierwszego seta. Przy prowadzeniu 21:19 nasze siatkarki straciły cztery punkty z rzędu. Niemoc opanowała wszystkie zawodniczki i miała wpływ na przebieg kolejnych dwóch partii.

ZOBACZ TEŻ:
DOROTA ŚWIENIEWICZ ASYSTENTEM MIROSŁAWA ZAWIERACZA PTPS PIŁA

W drugiej odsłonie rozszalała się liderka Turczynek, Neslihan Darnel, a w polskiej ekipie osłabło przyjęcie (słaby występ libero Pauliny Maj) i skuteczność ataków ze skrzydeł. W drużynie gości najskuteczniejsza była środkowa Berenika Okuniewska. Tyle samo punktów, co skrzydłowe zdobyła druga środkowa, Agnieszka Bednarek-Kasza. To najlepiej świadczy o tym, że nasze armaty w niedzielę nie miały już prochu. Anna Werblińska, Izabela Żebrowska i Katarzyna Skowrońska-Dolata odbijały się od tureckiego bloku jak od ściany.

W trzecim secie nadzieja wróciła po asie Bednarek-Kaszy (9:9). Potem jednak znów dramatycznie graliśmy na skrzydłach i mimo zmian w składzie musieliśmy uznać wyższość rywalek, którym tym razem sędziowie nie musieli wcale pomagać.

Finał turnieju przedolimpijskiego w Ankarze
Polska - Turcja 0:3 (22:25, 22:25, 19:25)
Turcja: Gumus (2), Sonsirma (10), Darnel (14), Aydemir (6), Erdem (7), Toksoy (6), Kuzubasioglu (libero) oraz Ozsoy (8) i Cemberci.
Polska: Werblińska (7), Żebrowska (7), Skowrońska-Dolata (7), Bednarek-Kasza (7), Okuniewska (10), Skorupa (1), Maj (libero) oraz Kaczor (2), Wołosz i Kosek.

Półfinały: Polska - Niemcy 3:1 (25:22, 16:25, 25:14, 25:17) i Turcja - Rosja 3:1 (26:28, 26:24, 25:16, 25:21).

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski