POST PRZERYWANY - JEDNA ZMIANA, KTÓRA POZWOLI CI ODZYSKAĆ SZCZUPŁĄ SYLWETKĘ

Materiał informacyjny LONGEVITY FOUNDATION

Ludzie pierwotni przeważnie jadali raz dziennie, jeśli znaleźli pożywienie, kiedy im się to nie udało, jadali rzadziej. Przez większość dnia polowali i zbierali jadalne części roślin, aby pod wieczór móc je zjeść z członkami swojego plemienia. Były okresy, kiedy z braku zwierząt jedli mało lub nie jedli wcale. W naszej szerokości geograficznej okres zimy i wczesnej wiosny tradycyjnie oznaczały czas wymuszonego postu, ze względu na mniejszą ilość dostępnego pożywienia. Podobnie, jak większość drapieżników ludzie pierwotni najadali się do syta, kiedy była taka możliwość. Ludzkość odżywiała się tak jeszcze kilka tysięcy lat temu. Nie potrafili ani przetwarzać jedzenia, żeby się nie psuło, ani go magazynować. Jedynymi znanymi sposobami, aby przechować żywność było jej ukiszenie lub ususzenie. Pojawienie się najpierw możliwości zamrażania i chłodzenia jedzenia, a później wynalezienie substancji do jej konserwacji pozwoliło przechowywać, transportować i magazynować żywność przez długi czas. Pojawienie się rolnictwa około 12 tysięcy lat temu i coraz większych możliwości produkcji jedzenia na zapas umożliwiło spożywanie posiłków częściej niż raz dziennie. Ale radykalna zmiana nastąpiła dopiero w drugiej połowie XX wieku. Wmówiono nam wtedy i wmawia się do tej pory, żeby jeść często, najlepiej 5 niewielkich posiłków dziennie. To jeden z najbardziej szkodliwych mitów współczesnej dietetyki, a jego autorstwo przypisuje się wielkim koncernom produkującym żywność.

Jeszcze nasi pradziadkowie jedli zwykle dwa, a jeśli byli zamożni to trzy posiłki dziennie. Dopiero od kilku dziesięcioleci promowany jest zupełnie innym model: częste posiłki - najlepiej pięć dziennie rozłożonych od rana do wieczora. Jemy przez cały dzień. Nasz gatunek nigdy wcześniej nie miał pożywienia dostępnego na każde zawołanie. Częste posiłki w ciągu dnia są zwykle wypełnione cukrami i innymi węglowodanami, co prowadzi do głównej przyczyny nadwagi i otyłości w zachodnim społeczeństwie, czyli stale podniesionego poziomu cukru we krwi.

W uproszczony sposób to, co dzieje się w naszych organizmach wygląda następująco: po każdym posiłku poziom glukozy (cukru) we krwi rośnie i o ile nie jesteśmy tuż po lub w trakcie dużego wysiłku fizycznego lub umysłowego ta nagła dostawa energii odkładana jest w formie tkanki tłuszczowej. Ten mechanizm działa przez cały dzień i jest mechanizmem stworzonym, żeby nasi poprzednicy setki tysięcy lat temu mogli przeżyć długie okresy bez dostępu do jedzenia. Wtedy zapewniał nam przetrwanie. Dzisiaj, kiedy jedzenie jest dostępne wszędzie i jesteśmy dosłownie bombardowani reklamami, które namawiają nas na zakup jedzenia (szczególnie tego wysokokalorycznego) ten mechanizm to nasze przekleństwo i przyczyna większości chorób. O ile nie jesteśmy na diecie ketogenicznej, podczas której organizm korzysta z tłuszczu, jako głównego źródła energii tkanka tłuszczowa będzie rosła prawie zawsze po posiłku, który spowoduje zbyt duży skok cukru we krwi.

W uproszczeniu nasz organizm zarządza energią uzyskaną z jedzenia w następujący sposób: w pierwszej kolejności uzupełnia zapasy glikogenu w wątrobie i mięśniach, a resztę magazynuje na „ciężkie czasy”. Zapasy glikogenu w wątrobie i mięśniach opróżniane są głównie w czasie intensywnego treningu lub przy dłuższej przerwie w jedzeniu. W innym wypadku są cały czas pełne, więc jedząc często praktycznie nie da się ich opróżnić. Nadmiar energii pakowany jest w tkankę tłuszczową co oznacza, że jeśli jemy 4 lub 5 razy dziennie utrata nadmiaru tkanki tłuszczowej jest bardzo trudna, a wręcz niemożliwa.

Ważne jest to co jesz i kiedy jesz. Po każdym posiłku poziom cukru we krwi rośnie i żeby komórki mogły go przyjąć i zamienić w energię potrzebna jest insulina. Ona również wydzielana jest jakiś czas po posiłku, ale żeby spadła do pierwotnego poziomu musi minąć od 3 do 4 godzin od zakończenia jedzenia. Jeśli jesz za często poziom insuliny nie ma kiedy spaść i komórki z czasem (niekiedy trwa to latami) stają się na nią odporne i dochodzi do insulinooporności. Wtedy komórki przestają przyjmować glukozę z krwi i organizm zaczyna ją jeszcze intensywniej odkładać w formie tkanki tłuszczowej. Jedyną radą na to są przerwy między posiłkami. Kiedy jemy maksymalnie 3 posiłki w ciągu dnia, a pomiędzy nimi damy organizmowi czas, by odpoczął i trawił, szybko przywrócimy ustawienia fabryczne i zaczniemy wracać do optymalnej wagi. Jeśli do tej pory jedliśmy 5 lub więcej posiłków, nie musimy ograniczać ilości jedzenia. Powinniśmy je zjeść w maksymalnie 3 posiłkach i nie pojadać nic pomiędzy. Wszystko, co włożymy do ust poza wodą, czarną kawą lub herbatą bez cukru to posiłek, ponieważ dla organizmu nie ma znaczenia, czy zjemy obiad, czy tylko banana. Każdy orzech, owoc lub kawałek batonu proteinowego podniesie poziom cukru we krwi i wywoła wszystkie reakcje biochemiczne jak zwykły posiłek.

Ale to nie wszystko. Przerwy między posiłkami są bardzo ważne. Ale najważniejsza jest przerwa między ostatnim posiłkiem dnia, a pierwszym posiłkiem dnia następnego, czyli dla większości między kolacją, a śniadaniem. Po pierwsze kolacja lub ostatni posiłek danego dnia powinien być zjedzony najpóźniej na 3, a lepiej na 4 godziny przed pójściem spać. Dlaczego? Jeśli organizm nie zdąży strawić kolacji przed zaśnięciem to zamiast poświęcić energię na regenerację ciała w najważniejszych pierwszych godzinach snu, zużyje ją na trawienie. W ciągu pierwszych godzin snu odbywa się większość reakcji hormonalnych, które wpływają na naprawę komórek zużytych w ciągu dnia, a także produkcję nowych. To nasz codzienny, niezbędny serwis. Organizm w danym momencie dysponuje określoną ilością energii i jeśli nadal używa jej na trawienie – nie może jej użyć na reakcje biochemiczne w pierwszej fazie snu. To główny powód, dla którego nie powinniśmy chodzić spać z pełnymi brzuchami. Ale to nie wszystko. Organizmowi zabraknie również energii na autofagię, czyli sprzątanie lub recykling zużytych, starych komórek i substancji pozostałych z całodziennej przemiany materii. W trakcie autofagii organizm przetwarza wszystkie niepotrzebne „śmieci” na energię, ale również tworzy nowe proteiny. Przeciętny człowiek może tylko poprzez autofagię wytworzyć do 20 gram białka dziennie! Proces autofagii przez używanie energii do trawienia w nocy również jest zaburzony, co oznacza pozostawienie naszych biologicznych śmieć w organizmie. Jeśli następnej nocy wszystko wróci do normy i pójdziemy spać na czczo to świetnie, ale jeśli taki cykl chodzenia z pełnym żołądkiem trwa u kogoś miesiącami zanieczyszczenia kumulują się i mogą powodować groźne choroby z autoimmunologicznymi i nowotworowymi na czele. Taki styl życia i jedzenia przez długi okres wpływa na nasz organizm.

Jeśli zachowamy przerwę od jedzenia przed zaśnięciem dostaniemy jeszcze jedną nagrodę. Po przespaniu 7 lub 8 godzin okaże się, że nie jemy już w sumie połowę doby, a to już praktycznie początek tak zwanego Postu Przerywanego. Jest to styl żywienia, który zwraca uwagę wyłącznie na pory posiłków. Najważniejsza jest długość tzw. Okna Żywieniowego, czyli czasu w ciągu dnia przeznaczonego na posiłki. Jeśli będzie on krótszy niż 12 godzin, a optymalnie zbliży się do 8 godzin nasz organizm przestawi się na korzystanie z kwasów tłuszczowych jako źródła energii. Zrobi to dlatego, że wykorzysta wszystkie dostępne źródła glikogenu pochodzącego z glukozy. Dojdzie więc do sytuacji, o której marzy większość osób z nadwagą, zaczniemy pozbywać się zapasów tkanki tłuszczowej i to w najbardziej naturalny sposób i bez żadnego cardio.

Jeśli jesteśmy przyzwyczajeni do jedzenia do późnego wieczoru i jemy śniadanie zaraz po przebudzeniu to nasze Okno Żywieniowe trwa nawet 16 godzin i więcej. Nie dajemy organizmowi wykorzystywać energii na nic innego niż trawienie, a jednocześnie ciągle dostarczamy mu paliwa w postaci glukozy i tyjemy. Jeśli nagle będziemy chcieli przestawić się na sytuację odwrotną będzie to ciężkie, bo organizm będzie domagał się jedzenia. Jest na to prosta strategia polegająca na opóźnianiu każdego dnia pierwszego posiłku o 15 minut i przyspieszanie kolacji o 15 minut. Czyli jeśli do tej pory jedliśmy śniadanie o 7.00, a kolację (lub ostatnią przekąskę) o 21.00 to pierwszego dnia jemy o 7.15 i 20.45. Drugiego dnia o 7.30 i 20.30. I tak dalej aż dojedziemy do celu. Nie musimy zmniejszać Okna Żywieniowego poniżej 8 godzin. Warto również wiedzieć, że kobiety w okresie wokół owulacji nie powinny pościć dłużej niż 14 godzin. Wynika to z potrzeb organizmu dotyczących energii dostarczanej w tym okresie cyklu.

Realizując plan Postu Przerywanego postępujmy zgodnie z poniższymi 4 zasadami, czyli:
1. minimum 3 godziny przerwy między posiłkami,
2. maksymalnie 3 posiłki dziennie,
3. przerwa od jedzenia w nocy i początku dnia minimum 12 – 16 godzin,
4. przerwa od jedzenia przed pójściem spać minimum 3 godziny.
Efekty przyjdą już po 2 tygodniach, kilogramy zaczną znikać z wagi, a co najważniejsze będą pochodzić z tkanki tłuszczowej.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o prostych sposobach przywrócenia zdrowia i szczupłej sylwetki zajrzyj na naszą stronę www.zdrowodosetki.pl. Możesz tam pobrać darmowy eBook o 4 filarach zdrowia oraz wziąć udział w 100 - dniowym Challange-u, dzięki któremu przejdziesz transformację zdrowia i wyglądu przed wakacjami.

IG: https://www.instagram.com/zdrowodosetki?utm_source=ig_web_button_share_sheet&igsh=ZDNlZDc0MzIxNw==
FB: https://www.facebook.com/profile.php?id=61554378915434

PKO BANK POLSKI - Partner Główny Kampanii
Dofinansowano ze środków Fundacji ORLEN
Darczyńca - Fundacja PGNiG

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: POST PRZERYWANY - JEDNA ZMIANA, KTÓRA POZWOLI CI ODZYSKAĆ SZCZUPŁĄ SYLWETKĘ - Gazeta Wrocławska

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski