Jak wyjaśnia Barbara Sajnaj, skarbnik Poznania, pieniądze mają zostać przeznaczone na finansowanie zaplanowanego deficytu.
- Podwyższają go wydatki na inwestycje wysokości 670 milionów złotych oraz przeznaczone na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań, czyli kredytów - tłumaczy skarbik Poznania.
Według ostatnich dostępnych na stronie urzędu miasta danych Poznań był zadłużony na 1,75 miliarda złotych. Jednak i tak jest oceniany jako rzetelny kredytobiorca (według list ratingowych).
Jeszcze nie wiadomo jakie będzie oprocentowanie, gdyż to ma zostać ustalone w czasie przetargu. Według ekonomistów branie kolejnych kredytów na spłatę poprzednich jest normalnym zjawiskiem.
– Jeśli ktoś dla przykładu ma minus na karcie kredytowej, to bardziej opłaca się jemu wziąć kolejny kredyt. Najlepiej długoterminowy, bo o niższym oprocentowaniu i nim spłacić kartę - stwierdza Jacek Sklepowicz z firmy Achieve, która zajmuje się obsługą zagranicznych inwestorów w Polsce.
Jednak kolejne zadłużanie się Poznania nie podoba się wielu radnym. – Mogę tylko powiedzieć, że wczoraj przejeżdżałem przez Ostrów Wielkopolski, miasto w którym przez lata rządził obecny wiceprezydent Poznania Mirosław Kruszyński - mówi Michał Grześ, wiceprzewodniczący rady miasta. – Widziałem jakie to miasto jest zaniedbane, jakby opuszczone, a wszystko przez to, że nadal tam muszą spłacać kredyty zaciągnięte przez Mirosława Kruszyńskigo - stwierdza Michał Grześ.
Dodaje, że obraz Ostrowa Wielkopolskiego może być jedynym komentarzem do tego co obecnie dzieje się w Poznaniu.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?