Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Działki przy Wańkowicza pod kluczem - utrudniony wjazd nawet dla karetki

Mateusz Ludewicz
Działkowcy ze Strzeszyna przekonują, że kluczy będą używali tylko w awaryjnych sytuacjach
Działkowcy ze Strzeszyna przekonują, że kluczy będą używali tylko w awaryjnych sytuacjach Fot. Grzegorz Dembiński
Z sześciu bram wjazdowych na teren Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Armii Poznań przy ulicy Wańkowicz swobodnie korzystać można tylko przez jeden dzień w tygodniu. W pozostałe sześć wjazd na działki jest utrudniony. W przeszłości problemy z nim miało nawet pogotowie ratunkowe.

Karetka na ogrody przy Wańkowicza ostatni raz wzywana była w weekend majowy. Z dachu jednej z altanek spadł wtedy mężczyzna, który przycinał gałęzie. - Pomoc była potrzebna natychmiast, a my mieliśmy problem ze zorganizowaniem klucza do bramy - opowiada Grzegorz Kempa, który odpoczywał wtedy na działkach.

- Ta sytuacja większości z nas uświadomiła, że klucz na ogrody powinien posiadać każdy działkowiec, bo tylko to gwarantuje nam pełne bezpieczeństwo w awaryjnych sytuacjach - dodaje.

Obecnie bramy, którymi działkowicze mogą wjeżdżać na teren ogrodu otwarte są tylko w środy, pod warunkiem, że nie pada deszcz. Wjazd w pozostałe dni jest możliwy po wcześniejszym umówieniu się z gospodarzem i kosztuje pięć złotych.

Poza gospodarzem, klucz do bramy, posiadają jeszcze niepełnosprawni, cześć zarządu i sklepikarz.
- W sumie 23 osoby, które w razie wypadku muszą udostępnić go innym użytkownikom działek - mówi Barbara Szewczyk, prezes ROD. I pyta: - Dlaczego wszyscy działkowcy muszą posiadać klucz. W awaryjnych sytuacjach mogą przecież zadzwonić do gospodarza, który przebywa tutaj przez całą dobę.

Szewczyk zaznacza też, że po majowym wypadku, klucz pojawił się także w gablotce na jednej z bram. - Każdy, kto będzie potrzebował pomocy w każdej chwili może z niego skorzystać - zapewnia.

Rozwiązanie przyjęte przez zarząd nie wystarcza jednak części działkowców. Domagają się przekazania klucza wszystkim zainteresowanym użytkownikom ogrodów. Pismo w tej sprawie poparło ponad 80 osób. - Gablota na bramie została zamontowana, aby zamknąć nam usta - mówi Małgorzata Łagodzka, która podpisała wniosek.

- Nikt z nas nie chce Toru Poznań na działkach, ale pogotowie ratunkowe czy straż pożarna musi mieć możliwość swobodnego wjazdu na ogrody. My jesteśmy natomiast w stanie pisemnie zobowiązać się, że klucza będziemy używali tylko w awaryjnych sytuacjach.

Argumenty części działkowców nie trafiają jednak zarządu ogrodów.
- W jaki sposób będziemy mogli ukarać osobę, które wjedzie na działki w innym celu. Kto będzie sprawdzał działkowców i ich pilnował - pyta Marek Kudliński, członek zarządu ROD. - Klucz dla każdego byłby równoznaczny z otwarciem ogrodu dla obcych a tego chcemy uniknąć - dodaje.

Zarząd zaznacza też, że o kluczach dyskutowano na ostatnim walnym zebraniu. - Działkowcy, którzy w nim uczestniczyli nie zgodzili się na ich wydawanie. My nie możemy podważać tych decyzji - kończy Szewczyk.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski