Pochmurna i chłodna aura nie nastrajała we wtorek najlepiej Leszka Możdżera i organizatorów plenerowego festiwalu jazzowego nad Jeziorem Strzeszyńskim.
Na domiar złego Edmar Castaneda zastał zupełnie inną harfę od ustalonej - właściwa pojechała... do Amsterdamu. O problemach wszyscy jednak zapomnieli z chwilą rozpoczęcia koncertów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?