Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Klasycznie i nowocześnie. Islandzki pianista Ólafur Arnalds wystąpi na MTP

Sebastian Gabryel
Sebastian Gabryel
W Sali Ziemi Ólafurowi Arnaldsowi towarzyszyć będzie nie tylko kwartet smyczkowy i perkusista, ale też...dwa samogrające fortepiany!
W Sali Ziemi Ólafurowi Arnaldsowi towarzyszyć będzie nie tylko kwartet smyczkowy i perkusista, ale też...dwa samogrające fortepiany! Marino Thorlacius
Laureat prestiżowej nagrody BAFTA i jeden z najwybitniejszych przedstawicieli nurtu „contemporary classical” przyjeżdża do Poznania w ramach światowej trasy koncertowej, promującej jego najnowszy album pod tytułem „Re:member”. Na koncercie z pewnością nie zabraknie również najpiękniejszych utworów z jego poprzednich albumów, takich jak „Only The Winds”, „Happiness Does Not Wait” czy „Near Light”.

Jak to się stało, że Ólafur Arnalds cieszy się tak wielką popularnością nie tylko w kręgach słuchaczy muzyki klasycznej, ale również wielu współczesnych gatunków – ambientu, post-rocka czy szeroko pojętej elektroniki? Choć wielu przed nim próbowało łączyć te jedynie z pozoru różne światy, to mało kto potrafił zrobić to w tak elegancki, mądry i przekonujący sposób jak „wirtuoz z Mosfellsbćr”. Twórczość Islandczyka – pełna sugestywnych i melodyjnych brzmień – urzeknie każdego wrażliwca.

Można powiedzieć, żę Arnalds był wręcz skazany na sukces – kiedy w 2007 i 2008 roku wydał swoje pierwsze krążki „Eulogy For Evolution” oraz „Variation Of Static”, to promował je na trasie legendarnej grupy Sigur Rós. Późniejsze albumy, zatytułowane „...And They Have Escaped The Weight Of Darkness” i „For Now I Am Winter”, tylko umocniły jego pozycję, jednak prawdziwie przełomowe okazały się ścieżki dźwiękowe, które pianista przygotował m.in. do filmów „Kolejny szczęśliwy dzień” Sama Levinsona oraz „Gimme Shelter” Rona Kraussa. Za muzykę do serialu „Broadchurch” otrzymał nawet prestiżową nagrodę BAFTA TV Craft Award.

W Sali Ziemi Arnaldsowi towarzyszyć będzie nie tylko kwartet smyczkowy i perkusista, ale też...dwa samogrające fortepiany! Właściwe ich skonfigurowanie zajęło artyście dwa lata, jednak jak pokazują jego koncerty, efekt jest naprawdę zdumiewający. Islandczyk wie, że świat muzyki klasycznej jest rozległy – jest w nim miejsce zarówno dla tradycji, jak i nowoczesnych rozwiązań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski