W marcu jako pierwsi opisywaliśmy sprawę psów, które żyły w fatalnych warunkach na romskim koczowisku przy skrzyżowaniu ulic Lechickiej i Umultowskiej. Po interwencji Fundacji Mondo Cane 20 zwierząt zostało zabranych jego mieszkańcom. Jak się dowiedzieliśmy, inspektorzy organizacji zajmującej się ochroną praw zwierząt wraz z urzędnikiem z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej i pracownikiem schroniska kolejny raz pojawili się w tym miejscu na początku ubiegłego miesiąca.
- Po spotkaniu, które odbyło się w urzędzie, postanowiliśmy przeprowadzić raz jeszcze wizję lokalną. Ta miała miejsce 4 września - informuje Anna Cierniak z Mondo Cane.
Po kontroli do poznańskiego schroniska trafiły dwa kolejne czworonogi. To "terierowate" szczeniaki, które w tej chwili przebywają w domach tymczasowych. - Nikt się do nich nie przyznał, więc nie ma potrzeby prowadzenia postępowania administracyjnego czasowo odbierającego psy właścicielowi - tłumaczy Cierniak.
Tymczasem w przypadku zwierząt zabranych z koczowiska w marcu aktualnie toczą się dwa takie postępowania prowadzone przez urząd miasta. - W tej chwili trudno powiedzieć, kiedy się zakończą, bowiem istnieje problem z wysyłaniem zawiadomień właścicielom psów - mówi Robert Wabiński, kierownik schroniska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?