Zaczęło się 24 kwietnia. To wtedy napastnicy napadli na dwóch młodzieńców. Ukradli im telefon komórkowy. Później był atak na chłopców, którzy wysiedli z autobusu. Młodzi zostali pobici, ale udało się im zachować telefony. I wreszcie napaść na studenta. Jeździł swoim rowerem po kampusie. Został zaczepiony przez agresorów. Nie ryzykował własnym zdrowiem. Uległ groźbom i oddał rower, wart ponad 1500 złotych.
Podobnych zajść było więcej. Umultowo, Morasko, osiedle Batorego - w tych rejonach działała grupa. Kryminalni z komisariatu Północ od razu zaczęli szukać napastników. Wreszcie namierzyli czterech podejrzanych, w tym braci G., którzy już wcześniej sprawiali kłopoty. Sprawa dwóch nieletnich trafiła do sądu rodzinnego, materiały zebrane na dorosłych - do prokuratury.
Jak się dowiedzieliśmy, rozbójnikom (działali w różnych konfiguracjach, zwykle atakowali w trójkę) zarzuca się popełnienie 10 przestępstw. Podejrzani przyznali się do czterech rozbojów, zresztą rozpoznali ich pokrzywdzeni. Nie wykluczone, że młodzieńcy handlowali też narkotykami - znaleziono przy nich środki odurzające. Większość zrabowanych rzeczy policja odzyskała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?