Jedenaście osób ukaranych zostało mandatami za to że przejeżdżało przez przejazd kolejowy, gdy zapory albo nie były jeszcze w pełni podniesione albo zaczęto je już opuszczać.
Od rana na poznańskiej Starołęce zobaczyć można było patrol Straży Ochrony Kolei oraz policjantów. Mimo, że byli w mundurach i odblaskowych kamizelkach znaleźli się kierowcy, którzy łamali przepisy.
- Nie brakowało osób, które po zatrzymaniu próbowały zaprzeczać jakoby wjechali na przejazd za wcześnie lub za późno - mówi Włodzimierz Selerski z poznańskiego oddziału SOK. Tym osobom policjanci i patrolujący funkcjonariusze SOK udowadniali, że jednak łamały prawo. A było to możliwe dzięki mobilnemu monitoringowi czyli kamerom zainstalowanym w czarnym Mercedesie, jakim dysponuje SOK. Są na nim kamery termowizyjne i na podczerwień a we wnętrzu pojazdu kilka monitorów na których obserwowany może być ruch na przejeździe.
Patrol SOK ukarał siedem osób a policjanci kolejne cztery. Ukarani przez SOK mogą mówić o szczęściu ponieważ ta służba niema możliwości nakładania na kierowców punktów karnych.
Starołęka i Dębiec to te miejsca w Poznaniu, gdzie kierowcy i piesi nie zważają na zapory i przechodzą przez tory.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?