Szef firmy prowadzącej parking przy starym budynku Dworca Głównego PKP podaje miasto do sądu.
Uważa, że należy się jemu odszkodowanie od Zarządu Dróg Miejskich za to, że nie poinformowano go i innych oferentów w czasie przetargu (w 2012 roku) o rozpoczęciu przebudowy mostu Uniwersyteckiego, za zamykanie dróg dojazdowych, oraz przedłużające się prace. Przez to wciąż traci klientów. Natomiast musi płacić miesięczny czynsz wysokości 34 tysięcy złotych.
– Zamknięto niemal wszystkie wjazdy na ul. Dworcową, na niej wprowadzono ruch wahadłowy, nie ma informacji o parkingu, a droga co jakiś czas jest całkowicie zamykana – mówi Stanisław Wiśniewski, właściciel firmy.
Wyjaśnia, że z powodu przedłużających się prac przy remoncie Kaponiery i mostu Uniwersyteckiego, a przez to znacznego ograniczenia ruchu napisał do Zarządu Dróg Miejskich prośbę o zmniejszenie czynszu. – Jednak mi odmówiono – stwierdza. Kilka miesięcy temu, gdy były podobne problemy (zamknięcie ulicy dojazdowej), jego argumenty przekonały drogowców.
Przedstawia umowę zawartą z ZDM gdzie jest zapisane, że można w niej wprowadzać zmiany jeśli pojawią się okoliczności takie konieczność rozbudowy miejskiej infrastruktury.
– Przez ostatnie trzy lata miasto dzięki mnie zarobiło ponad milion złotych, a teraz, gdy znacznie zmniejszyła się liczba samochodów nie chce dojść do porozumienia – dodaje. Wspomina, że na początku dzierżawy interes nie szedł źle.
Gdy już zaczęła się przebudowa to liczył, że zakończy się ona w terminie. Ten wciąż przesuwano. Stwierdza. że najpóźniej wszystko miało wrócić do normy w listopadzie 2014 roku, a jednak prace wciąż trwają.
– Tymczasem operatorowi parkingów buforowych zmieniono czynsz z 1,80 złotego za metra kwadratowy na 1,30 złotego – wylicza Stanisław Wiśniewski. Gdy zwrócił się o pomoc do prawników, to ci stwierdzi, że wina leży po stronie miasta. Dlatego postanowił dochodzić swoich roszczeń w sądzie.
Jak wyjaśnia Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich tylko w uzasadnionych przypadkach zmniejszenia są czynsze dzierżawcą. Tak było w grudniu i listopadzie, gdy to opłaty obniżono o 7 tysięcy w związku z zamknięciem wjazdu w ul. Dworcową.
W marcu natomiast wprowadzono ruch wahadłowy. – Dlatego też ZDM nie przychylił się tym razem do wniosku o obniżenie czynszu – mówi Tomasz Libich. Jednak według prowadzącego obiekt, dojazd znów został zamknięty nocami przez trzy dni.
– Nawet mnie o tym nie uprzedzono. Ja nie mogłem poinformować o takim utrudnieniu kierowców. Jeden z nich nie mógł wyjechać z parkingu, gdyż droga została zamknięta – wspomina szef Alfa Bis. Dlatego za ten czas będzie także domagał się umniejszenie opłat.
– Pragniemy przypomnieć, ze wybór operatora parkingu na ulicy Dworcowej został dokonany w wyniku procedury przetargowej – stwierdza T. Libich. – Głównym kryterium oceny ofert była zaproponowana cena – dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?