Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Nowy sposób na pieszych? Patrol w nieoznakowanym radiowozie

SAGA
Na Głogowskiej w Poznaniu policja w nieoznakowanym wozie wyłapywała pieszych przechodzących na czerwonym świetle lub skracających sobie drogę
Na Głogowskiej w Poznaniu policja w nieoznakowanym wozie wyłapywała pieszych przechodzących na czerwonym świetle lub skracających sobie drogę Fot. Archiwum
Nowy sposób na pieszych łamiących przepisy? - Na Głogowskiej w Poznaniu, tuż przy zajezdni, policja wyłapywała pieszych przechodzących na czerwonym świetle lub skracających sobie drogę. Stanęli nieoznakowanym wozem i w ciągu pięciu minut czterech złapali - irytuje się nasz czytelnik. - Piesi mają załatać budżet? - pyta.

- Nie o budżet chodzi, lecz o bezpieczeństwo - odpowiada Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki. Tłumaczy, że policjanci, którzy pełnią służbę z wideorejestratorem mają zwracać uwagę na wszystkie wykroczenia, także popełniane przez pieszych - przypomina, że w zeszłym roku w Poznaniu zginęło 11 pieszych (9 z nich było winnymi wypadków).

- Idą, nie patrzą, wchodzą na jezdnie zza innych aut. Byle szybciej być po drugiej stronie jezdni, byle zdążyć na tramwaj - komentuje jeden z kierowców, poznaniak z Grunwaldu. Gdy mówimy, że tyle samo, a może więcej błędów wytknęliby kierowcom piesi, słyszymy: - Ale piesi nie mają karoserii, która ochroni ich w razie zderzenia. Powinni bardziej dbać o siebie.

CZYTAJ TAKŻE:
Ulice śmierci: Lechicka i Dąbrowskiego
Policjanci łapią pieszych. Zza słupa
Mandat mile widziany. A jeszcze lepiej pięć mandatów

- Wszyscy uczestnicy ruchu powinni być tak samo traktowani: piesi, kierowcy, rowerzyści. Wszystkich jednakowo obowiązuje prawo o ruchu drogowym - mówi Krzysztof Skrzypinski, przewodniczący komisji bezpieczeństwa i porządku publicznegoRady Miasta Poznania.

W ubiegłym roku policjanci spisali dane prawie 88 tys. osób za wykroczenia drogowe (o 15 tys. więcej niż rok wcześniej) - w zależności od zajścia niektórych sprawców wykroczeń pouczono, innych ukarano. 20 proc. z nich to piesi.

Choć przedstawiciele komendy zapewniają, że chodzi o bezpieczeństwo, a nie mandaty i statystyki, poznaniacy im nie wierzą. Zresztą również policjanci w nieoficjalnych rozmowach mówią, że słyszą, iż "mają nie wracać ze służby bez wykroczeń". Zdarza się więc, że zamiast pogrozić palcem, wyciągają bloczek mandatowy.

- Powtarzam: Będziemy walczyli o życie każdego pieszego - mówi Józef Klimczewski. - Gdy trzeba będziemy karać. Ale piszemy także wnioski o poprawę infrastruktury - przypomina, że na Grunwaldzkiej przy Rycerskiej zamontowano światła, tak samo przy Grochowskiej i Rycerskiej, łańcuchy utrudniające wejście na jezdnię wymieniane są na płotki, przejścia dla pieszych są doświetlane. - Mandat to ostateczność - mówi naczelnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski