Poznań Open 2019: Hurkacz nie zawiódł - jest w ćwierćfinale

W pierwszym secie, aż do stanu 5:4 dla Hurkacza, obaj tenisiści wygrywali swoje podania. W tym momencie wrocławianin udowodnił dlaczego znalazł się w TOP 50. W dziesiątym gemie Polak wygrał gema przy serwisie rywala, co jednocześnie przesądziło o zwycięstwie w pierwszym secie 6:4.

Dobry wynik pierwszej partii rozluźnił faworyta gospodarzy, który tuż przed rozpoczęciem drugiego seta pokazał umiejętności piłkarskie, kilkakrotnie żonglując piłeczką tenisową. Hurkacz był bliski przełamania notowanego na 166. miejscu w rankingu ATP rywala już przy pierwszej okazji w drugiej odsłonie meczu, lecz zacięty gem ostatecznie padł łupem mieszkającego na co dzień w Madrycie tenisisty.

W kolejnych gemach sytuacja wyglądała niemal identycznie jak w pierwszym secie, ale tym razem Polak przełamał 28-letniego przeciwnika nieco wcześniej, obejmując prowadzenie 5:3. W kolejnym gemie potwierdził swoją przewagę, wygrywając całe spotkanie 6:4, 6:3.

- Ja myślę, że musiałem być dziś solidny przez cały ten mecz przy swoim serwisie. Przeciwnik fantastycznie serwował, więc szukałem swoich szans przy gemach returnowych. Cieszę się, że dobrze serwowałem i dobrze grałem z głębi kortu, to dzisiaj było kluczowe - powiedział po meczu Hubert Hurkacz, przyznając, że z meczu na mecz gra mu się w Poznaniu coraz lepiej. - Przyjechałem tutaj wygrać, dla polskich kibiców gra się bardzo przyjemnie. Chciałbym zawsze grać świetne mecze, ale wiadomo, że nie zawsze to wychodzi. Bardzo się cieszę, że mogę zagrać w Polsce - dodał.

Popularny „Hubi” w walce o półfinał zmierzy się w piątek z Portugalczykiem Pedro Sousą.

- Trochę widziałem jak on gra i myślę, że zagra trochę bardziej defensywnie niż w swoim poprzednim spotkaniu. Będę na pewno musiał zagrać na wysokim poziomie, żeby awansować - przyznał faworyt turnieju.