- Piotr Wieczorek jest nam bardzo dobrze znany i bardzo przez nas lubiany. Codziennie korzystał z pomocy ogrzewalni przez blisko dwa miesiące - od dnia 27 listopada 2015 r. do 20 stycznia. Mamy dokumenty potwierdzające własnoręcznym podpisem pana Piotra jego obecność w placówce. Od 20 stycznia jednak nie pojawił się u nas - mówi Anna Michalak kierownik przytuliska-ogrzewalni im. św. Jana Bożego.
I dodaje, że po przejrzeniu zeszytu dyżurów, nie ma w ewidencji odmowy przyjęcia żadnej informacji, która dowodziłaby, że po podanej powyżej dacie pan Piotr prosił placówkę o jakąkolwiek formę pomocy.
- Mieliśmy wcześniej informację od Piotra Wieczorka - zapis w zeszycie przyjęć - że stara się o pracę w firmie budowlanej. Byliśmy przekonani, że jego nieobecność jest spowodowana podjęciem pracy i wynajęciem kwater - dodaje Anna Michalak.
I zaznacza, że przytulisko-ogrzewalnia nie dysponuje łóżkami, posiada jedynie miejsca siedzące. Łóżka są w schronisku, a do schroniska Piotr Wieczorek nie zgłaszał się po pomoc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?