Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Sprawca napadu na Biedronkę skazany na 8 lat

Barbara Sadłowska
Sprawca napadu na Biedronkę został skazany na 8 lat więzienia
Sprawca napadu na Biedronkę został skazany na 8 lat więzienia Waldemar Wylegalski
Poznański sąd skazał w piątek 25-letniego Mariusza K. na łącznie 8 lat więzienia za napad na Biedronkę, z której ukradł prawie 40 tysięcy, nielegalne posiadanie broni, handel narkotykami i planowanie szantażu na sklep, w którym zamierzał zdetonować własnoręcznie przygotowane ładunki wybuchowe.

26 października 2010 roku, już po zamknięciu sklepu Biedronki na poznańskich Ratajach, kiedy dwie kasjerki weszły z utargiem do biura, nagle zgasło światło. Działało jednak oświetlenie awaryjne i kamery monitoringu. Kierownik zobaczył na nich człowieka przesuwającego się pomiędzy regałami. Powiedział potem, że początkowo myślał, że to klient, który zasłabł, a teraz szuka wyjścia...

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Poznań: Napad na Biedronkę. Łupem złodzieja padło 30 tys. zł
Poznań: Sprawca napadu na Biedronkę przyznał się do winy
Sąd: Sprawca napadu na Biedronkę jak Anders Beivik

Nie była to jednak zagubiona staruszka, lecz uzbrojony, zamaskowany młody człowiek. Sterroryzował pracowników, kazał im wydać pieniądze i położyć się na podłodze. Zabrał prawie 40 tysięcy i zniknął...

Mariusz K. został ujęty tuż przed świętami Bożego Narodzenia wraz z dwoma młodszymi kolegami, 17-letnim Mateuszem i 19-letnim Krzyśkiem. Obiecał chłopakom nieduże pieniądze za udział w napadzie, który zaplanował niemal co minuty. Jeden z nich miał odciąć zasilanie, zadaniem drugiego było stanie "na czujce". Sam Mariusz ukrył się w sklepie między paletami.

Jak się potem okazało, napad na Biedronkę (a miał również inne pomysły zdobycia pieniędzy) był dla niego sposobem na niedochodowe solarium. Mariusz wziął kredyt, ale nie zarabiał nawet na raty. Policjanci natomiast znaleźli w owym salonie narkotyki, ładunki wybuchowe oraz półprodukty do ich przygotowywania, pistolet gazowy i niezwykle ciekawy plik w laptopie Mariusza.

Jak powiedziała uzasadniając wyrok sędzia Danuta Kasprzyk, znajdował się w nim bardzo szczegółowy plan napadu na Biedronkę. - Dodatkowe zapisy umieścił w telefonie komórkowym, w "Przypomnieniach" - mówiła sędzia Kasprzyk, Było tam o konieczności zabrania radionadajnika do banku WBK na Placu Wolności, minutowych wyliczeniach, ile czasu potrzebuje kasjer przy operacji zakupu stu dolarów albo jak długo potrwa wybicie szyby i wpuszczenie gazu do jednego z oddziałów banku PKO.

- Był również zapis o kimś, kto pracuje z zamożnymi osobami i może je "wystawić". To w pana głowie lęgły się te pomysły na lewe karty i zdobywanie dowodów osobistych, fałszywe zdrapki bez nagród - wyliczała sędzia Kasprzyk, dodając, że pomysłowy oskarżony sprawdzał również zamierzał sprawdzić również takie zagadnienia, jak działanie ładunków kumulacyjnych na stal...

W ocenie sądu, Mariusz K. solidnie przygotowywał się do szantażowania sieci Biedronek detonowaniem ładunków wybuchowych. Biegły stwierdził, że zgromadzone przez niego chemikalia pozwalały przygotować je nawet w warunkach domowych. Mariusz K.chciał podobno zażądać od sieci 2 milionów złotych - od sądu "dostał" za to 2,5 roku. Za przygotowanie i wykonanie planu napadu na Biedronkę - 4 lata. Do tego doszły pomniejsze kary za narkotyki i broń gazową. Sąd ustalił wysokość kary łącznej na 8 lat pozbawienia wolności (tyle też żądał prokurator). Mariusz K. ma też zwrócić Biedronce zrabowane pieniądze.

Piątkowy wyrok jest nieprawomocny. Mariusza K. czeka jeszcze rozprawa odwoławcza, bo jego obrońca złoży apelację. Jego młodsi koledzy i wspólnicy z napadu na Biedronkę nie mają takich problemów. Postanowili dobrowolnie poddać się karze, a ponieważ ich rola była marginalna skończyło się na wyrokach w zawieszeniu i grzywnach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski