55-letni pan Jerzy uważa, że został przez niego oszukany (dyrektor Zbigniew Wągrowski miał obiecać mu możliwość organizowania na terenie palmiarni wystawy motyli - na co teraz się nie zgadza - i pan Jerzy kupił sporą kolekcję).
- Mężczyzna wyszedł dobrowolnie. W najbliższych dniach spotka się z urzędnikami, którzy postarają się rozwiązać jego problemy - powiedziała Anna Szpytko, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Pan Jerzy siedział przykuty łańcuchem do poręczy od godziny 13 we wtorek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?