Poznaniak wyjaśnił, że został zabrany przez karetkę z mieszkania przy ulicy Wojskowej. Nie był jednak pewien, czy wcześniej wyłączył piecyk gazowy. Tak wyjaśnił swój telefon do strażaków.
Ci udali się pod wskazany adres, gdzie zastali otwarte mieszkanie. Po zabezpieczeniu kuchenki wezwali policję, by zamknęła mieszkanie.
Na szczęście przed przyjazdem policji zjawiła się siostra mężczyzny i sama zamknęła dom brata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?