Poznań: Trzystu pasjonatów pojedzie do Gdyni zabytkowym pociągiem

To czternasty pociąg historyczny, jaki uruchamia Towarzystwo Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni. Poprowadzi go parowóz z początku lat 50. poprzedniego wieku. Pod nazwą Strzała Bałtyku jeździł przed laty z prędkością nawet 90 km /h. Pociągnie on trzy wagony wypożyczone ze skansenu kolejowego w Chabówce i zabytkową salonkę.

Bilety nie są tanie, bo kosztują 130 złotych za przejazd w zabytkowym wagonie i 190 złotych za przejazd w historycznej salonce. Dzieciom przysługuje bilet ulgowy. Do imprezy z budżetu województwa towarzystwo uzyskało dopłatę w wysokości 24 tysięcy złotych.

Jednak jeszcze w piątek rano organizatorzy wycieczki twierdzili, że pociąg jest zagrożony. Dzień wcześniej mówili, że zorganizowali trzynaście wyjazdów pociągami historycznymi , a pechowy okazał się czternasty. I wyjazd nie dojdzie do skutku. Powodem miała być wyższa, niż pierwotnie ustalono kwota za organizację przejazdu, jakiej zażądali kolejarze. Różnica wynosić miała około 40 tys. zł. Kiedy zadzwoniliśmy do dyrektora Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, usłyszeliśmy, że co prawda "były pewne nieścisłości w korespondencji, ale już nie ma powodów, dla których pociąg nie miałby wyjechać w trasę". Jak na razie, na tydzień przed wyjazdem nie wiadomo, o której godzinie pociąg wyruszy z Poznania.

- Ustalamy rozkład jazdy. Najprawdopodobniej będzie to godzina 4.40 lub 4.50 - mówi Mateusz Żmuda, dyrektor w Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Do Poznania pociąg wróci późną nocą. Flota Wielkopolski ma jechać przez Piłę i Chojnice do Tczewa. W tej miejscowości pasażerowie zobaczą rekonstrukcję bitwy o most na Wiśle. Później pociąg pomknie do Gdyni, gdzie podróżni zwiedzą miasto i port, w którym cumują Dar Pomorza oraz ORP Błyskawica. W drodze powrotnej pociąg zatrzyma się w Kościerzynie, gdzie jest skansen taboru kolejowego.