Teraz trwa tam remont, ale placówka rusza już 1 stycznia. Hostel dla osób z problemem alkoholowym, jak mówią jego twórcy, to pomost między okresem terapii, a powrotem do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.
Taki ośrodek to nowość w poznańskim programie profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. Na pomysł jego utworzenia wpadli urzędnicy z wydziału zdrowia i spraw społecznych UMP. Jakie osoby znajdą jednak pomoc w hostelu?
- Takie, które skończyły już podstawową terapię antyalkoholową. Do hostelu będą mogły trafić maksymalnie na sześć miesięcy, w czasie których dowiedzą się, jak wrócić do normalnego życia - wyjaśnia Beata Opoń-Gibczyńska, kierowniczka oddziału ds. uzależnień w wydziale zdrowia i spraw społecznych UMP.
Jak mówią ci, którzy pomocą uzależnionym zajmują się na co dzień, taka instytucja powinna była powstać w Poznaniu już dawno. Bo alkoholicy, którym udało się wyrwać z nałogu, mają też inne problemy. Choćby mieszkaniowe. Hostel przy Botanicznej jest, zdaniem specjalistów, lepszym rozwiązaniem niż jakiekolwiek schronisko. A nad podopiecznymi ośrodka czuwać będą nie tylko terapeuci, pedagodzy, ale i wolontariusze.
- Nie wykluczamy, że z czasem zaczniemy też przyjmować mężczyzn. Na razie uważamy jednak, że może to rodzić problemy w grupie, którą chcemy przywrócić społeczeństwu - opowiada Beata Opoń- -Gibczyńska.
Ale to nie koniec. Po hostelu dla alkoholików przyjdzie czas na podobny ośrodek, w którym zamieszkać będą mogli byli narkomani. Gdzie konkretnie powstanie?
- Wciąż szukamy lokalizacji dla placówki. Trafią tam ci, którzy będą chcieli wrócić do życia, a nie do "działek" - kończy B. Opoń-Gibczyńska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
