O tym, że część członków zarządu poznańskiej PO chce zorganizowania partyjnych prawyborów prezydenckich, napisaliśmy w środę. Za tym, żeby prezydent Poznania Ryszard Grobelny stanął do wewnętrznej walki o nominację na kandydata Platformy opowiadają się m.in. Piotr Nycz, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Łukasz Mikuła, Mariusz Wiśniewski i Marek Sternalski. To cios w Waldego Dzikowskiego, który negocjował z Grobelnym jego wejście do Platformy. To również uderzenie w samego Grobelnego, który był przekonany, że po zapisaniu się do partii, nominację PO będzie miał w kieszeni.
W rozmowie z nami Grobelny zasugerował, że jeżeli poznańska PO zdecyduje się na prawybory, to on może odejść z partii i wystartować jako kandydat niezależny. Dzisiaj głos w sprawie prawyborów zabrał szef wielkopolskiej PO, Waldy Dzikowski. - Podpisuję się pod tym, co powiedział Grobelny. Szkoda słów - kwituje pomysły swoich kolegów z poznańskiej Platformy Waldy Dzikowski. I tłumaczy: - Nie po to Ryszard Grobelny wstępował do Platformy, żeby startować w prawyborach. Prawybory robi się wtedy, kiedy trzeba wybrać spośród dwóch lub trzech mocnych kandydatów. My takiej sytuacji nie mamy. Naturalnym kandydatem PO na prezydenta Poznania jest urzędujący prezydent.
Zwolennikiem prawyborów w Poznaniu jest z kolei Rafał Grupiński, który 17 kwietnia powalczy z Waldym Dzikowskim o stanowisko szefa wielkopolskiej PO. Według naszych obliczeń, w tej chwili ok. 500 z 700 delegatów na zjazd zamierza zagłosować na Grupińskiego. Dzikowski z tymi wyliczeniami się nie zgadza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?