Według prokuratury, w maju ubiegłego roku Tomasz K. przerwał grę na stacji Lotosu i zadzwonił do Marii K., żeby sprawdzić, czy starsza pani jest w domu. Sąsiadka wpuściła go do mieszkania, gdyż znała jego matkę i uważała, że Tomek jest "bardzo porządnym chłopakiem". Nie wiadomo, dlaczego ten bardzo porządny chłopak zaatakował ją nożem. Po zatrzymaniu twierdził, że on tylko szukał pieniędzy, a sąsiadkę zabił inny miłośnik automatów.
Jego proces przed poznańskim Sądem Okręgowym dobiega końca. W środę sąd przesłuchał kolejnego hazardzistę ze stacji oraz jednego z wnuków oskarżonej, by wyjaśnić kwestię telefonu od potencjalnego zabójcy. Policja poprosiła bowiem wnuków o sprawdzenie numeru - ostatniego połączenia z telefonem babci. Chodziło o to, czy była to osoba znana rodzinie. Każdy z braci wybrał ten numer. Do jednego z nich oddzwonił... czy był to Tomasz K.?
Kolejna rozprawa odbędzie się we wrześniu i w tym miesiącu oskarżony usłyszy wyrok.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?