- Jeździłem na rowerze od dziecka. Pierwszym moim rowerem była "Żabka". W roku 1968 kupiłem rower - kolarzówkę z przerzutką. To był radziecki "Sputnik, nawet wygrałem na nim jakiś wyścig kolarskim - mówi Piotr Florek, wojewoda Wielkopolski, który dzisiaj otworzył wystawę:"Rowery wyprodukowane w Wielkopolsce do roku 1939".
W holu Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego można do 17 maja oglądać kilkanaście rowerów pochodzących z wytwórni znajdujących się na terenie przedwojennej Wielkopolski. Wśród nich jest rower, którego właścicielem jest Michał Suszek z Poznania.
- Ten rower ma i miał czerwone opony. Wyprodukowany był w Bydgoszczy a kupiłem go od złomiarza, który wiózł go oczywiście na złom na jakimś wózku. Słowem jest to rower cudem ocalony - opowiada kolekcjoner. Rower został wyposażony w dzwonek, którego mechanizm napędzany jest przednim kołem. Jest bardzo głośny wręcz przeraźliwie hałaśliwy.
Sześć rowerów wyprodukowanych w montowniach Ostrowa Wielkopolskiego wystawia w holu Urzędu Wojewódzkiego Leszek Chmielina.
- Swoje rowery konserwuję, nie odnawiam, nie staram się dorabiać do nich nowych części. Próbuję zatrzymać tylko niszczące procesy jakie następują z czasem. Pokazuje je takimi jakie znalazłem - opowiada Leszek Chmielina.
Po zakończeniu wystawy rowery będzie można jeszcze oglądać 19 maja w czasie II Międzynarodowego Zlotu Miłośników Rowerów Zabytkowych "Retroweriada". Odbędzie się on w podpoznańskim Strzeszynku na terenie ośrodka "Oaza". Jednym z punktów zlotu jest parada rowerów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?